
Zachodzę dziś do osiedlowego warzywniaka. Seler 5 zł, pietruszka 15 zł/kg.
- Pietruszka za 15 złotych? – wołam. – Przecież banany kosztują niecałą piątkę.
- Susza – odpowiada Pani Sprzedawczyni.
Niemożliwe, myślę sobie. Zawsze na przednówku były ceny wyższe, ale 15 złotych za kg?
Zasuwam do spożywczaka. Seler 6,90 zł, pietruszka 18,90zł!!!
Jeszcze jeden warzywniak mamy w pobliżu. Muszę sprawdzić!
- Ile za pietruszkę, bo ceny nie widać – mówię.
- Pietruszka dziś w promocji – 17,90 zł za kilogram – odpowiada Pani Sprzedawczyni.
- Ile? – pytam z niedowierzaniem.
- Telewizora Pan nie ogląda? – dziwi się Pani Sprzedawczyni – Pietruszka normalnie kosztuje 20 zł za kg.
- Nie oglądam – mówię. – Żeby się nie denerwować.
- No to zapraszam na działkę – mówi Pani. – Posadziłam na początku maja, a nawet nie ma wielkości małego palca.
Czym prędzej wróciłem do pierwszego warzywnika i wziąłem dwie pietruszki.
- Macie najtaniej na osiedlu – mówię.
- I jeszcze coś Panu powiem – odpowiedziała Pani z Warzywniaka. – Ostatnio pojechaliśmy zbierać ogórki. Tak lało, że woda dosłownie płynęła. Kto nie zbierze, temu zgnije. A rąk do pracy nie ma. 500+ robi swoje.
- Wszyscy chwalą 500+ – odpowiadam.
- No pewnie, że fajnie jest dostać 500 zł co miesiąc, ale niech Pan znajdzie teraz ludzi do pracy – odpowiada Pani z Warzywniaka. – Może Pan chciałby pozbierać ogórki?
(Wojciech Koronkiewicz/ Foto: ASM)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Za ciężką pracę należy się dobrą zapłata. Jak nie chcesz płacić, zbieraj sobie pietruszkę sam/a. A 500+ tylko obnażylo wiele takich patologii typu 5 zł /h.