Reklama

Rząd planuje składki ZUS od umów cywilnoprawnych od 1 stycznia 2025. Co nas czeka?

Od 1 stycznia 2025 rząd szykuje nieprzyjemne zmiany dla osób pracujących na umowach cywilnoprawnych. W resorcie rodziny, pracy i polityki społecznej trwają prace nad pełnym oskładkowaniem takich umów. Wyjątkiem ma być umowa o dzieło, chyba że jest ona jedynym źródłem dochodu. Wówczas i ona ma być objęta składkami ZUS. To zła wiadomość dla osób pracujących dla artystów, dziennikarzy, pisarzy i twórców cyfrowych, bo to oni najczęściej korzystają z tej formy rozliczenia się z pracodawcą.

Umowy cywilnoprawne i objęcie ich ubezpieczeniem społecznym i zdrowotnym to drażliwy temat. W Polsce wiele rządów przymierzało się do ich pełnego oskładkowania, ale ostatecznie nigdy do tego nie dochodziło. Ostatnia próba miała miejsce w 2020 roku, ale epidemia COVID-19 spowodowała, że rządzący zrezygnowali z tej reformy. Potem do sprawy próbowano powrócić w Krajowym Programie Reform w 2023 roku i też bezskutecznie. 

Na razie rząd wprowadza rozwiązania, które zaliczają te umowy do stażu pracy (pozwoli to na dłuższe urlopy, nagrody jubileuszowe oraz łatwiejsze uzyskanie wyższego dodatku stażowego do wynagrodzenia. Polska to jedyny kraj w Unii Europejskiej, który nie wprowadził pełnego ubezpieczenia społecznego do wszystkich umów cywilnoprawnych. Obecnie można posiadać dwie umowy zlecenia i płacić składkę jedynie od jednej z nich wybierając tą z niższym dochodem. Pozwala to na płacenie niższych składek dla ZUS i większe zarobki netto dla pracownika. Niestety od 1 stycznia ma to ulec zmianie, bo rząd planuje w pełni opodatkować WSZYSTKIE umowy zlecenia obowiązkowymi ubezpieczeniami. Każda z umów zostanie objęta nie tylko ubezpieczeniem społecznym, ale również ubezpieczeniem zdrowotnym (obecnie jest fakultatywne). Dodatkowym elementem ma być też wprowadzenie składek od umów o dzieło. 

Co to oznacza w praktyce? Pełne składki na ZUS to opłaty na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe, wypadkowe i zdrowotne liczone od pełnej wartości umowy. Obciąży to głównie pracownika, który otrzyma "do ręki" znacznie mniejszą wypłatę - po potrąceniu składek. Więcej zapłaci jednak także i pracodawca, bo będą musieli dodatkowo odprowadzać składki ZUS od każdego zlecenia co mocno zwiększy koszty działalności oraz zwiększy koszty księgowo-kadrowe. Pracownicy za to mogą liczyć na wyższe świadczenia emerytalno-rentowe, możliwość korzystania z publicznej służby zdrowia oraz szansę na zasiłek chorobowy płacony w określonych sytuacjach przez ZUS. Na razie rozważana jest możliwość, aby wprowadzić limit kwotowy czyli minimalną wartość umów cywilnoprawnych, które mogą nie być oskładkowane (np. drobne zlecenia z niewielkim wynagrodzeniem) oraz maksymalna wysokość kwoty, jaka może zostać potrącona od pracownika. 

(PS/ Foto: BL)

Aktualizacja: 27/07/2024 21:42
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do