Znowu gorąco robi się wokół starosty i zarządu powiatu białostockiego. W czwartek radni powiatu białostockiego nie przyznali absolutorium staroście Antoniemu Pełkowskiego i zarządowi powiatu. Przeciw udzieleniu absolutorium było 15 radnych, 9 głosowało za.
Krytykami władz powiatu byli radni PiS i Klubu Niezależnych, którzy zarzucali Pełkowskiemu niegospodarność.
- To jest zły zarząd. Pan starosta nie wykazuje starannością w zarządzaniu majątku powiatu, ani nawet nie potrafi zabezpieczyć go. Przykładem jest chociażby budynek należący do powiatu przy ulicy Geodetów - mówił Jan Perkowski, szef powiatowych radnych PiS.
Poza zarzutami związanymi z złym wykorzystaniem budynku przy Geodetów krytycy starosty wypomnieli mu błędy personalne i finansowe związane ze szpitalem w Łapach: zatrudnienie poprzedniego dyrektora oraz likwidację oddziału ginekologiczno-położniczego.
- To polityczne zarzuty i polityczna zagrywka. Po każdej decyzji radni PiS atakują starostę, bo są w opozycji. Tak samo jest i w tej sprawie. Teraz powinni mnie odwołać, ale brak im do tego głosów. Dlatego jakoś nie jestem bardzo zaniepokojony - skomentował starosta Antoni Pełkowski podkreślając, że zarząd zamierza normalnie pracować.
Opozycja ma miesiąc, by złożyć wniosek o odwołanie starosty. Do odwołania starosty potrzebne jest 17 głosów. PiS i Niezależni mają 15 głosów.
- Zamierzamy znaleźć te brakuję 2 głosy i odwołać ten zły zarząd. Szkoda czasu na takie rządy - podsumowuje radny Perkowski.
(PS/ Foto: starostwo powiatowe)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie