Reklama

Subiektywne wieści gminne

Środek tygodnia to tradycyjny czas na niestosowane żarty z rządzących nami tytanów intelektu i przodowników pracy. Jak zwykle jajcarskie skojarzenia i ciężki dowcip celujemy w naszych ulubionych włodarzy. Ale nie tylko Poniżej kolejna porcja Subiektywnych Wieści Gminnych.

Bohater w Pasy
Michał Probierz, niedoszły honorowy obywatel Białegostoku, stracił w oczach kibiców. Zamiast atrakcyjnych zagranicznych propozycji zdecydował się na ciągnącą się w ogonie tabeli Cracovię Kraków. W nowym sezonie będzie trenerem "Pasów". No nie wiedzieliśmy, że teraz Kraków jest za granicą. Generalnie mit Probierza prysł. Co nie znaczy jeszcze, że wzrosły akcje Mamrota. I tak z całego bohatera Probierza pozostały tylko pasy i mamrot zamiast whiskey...

Zgodni niezgodni
Kibice nie ukrywają rozczarowania a radny Zbigniew Brożek stracił zapał do honorowania obywatelstwem Probierza. Był to pierwszy raz od początku kadencji kiedy Brożek i Tadeusz Trusklaski byli tego samego zdania. Drugi raz też zgodzili się przy Jagiellonii. Brożek przestał domagać się większych nagród dla piłkarzy i trenerów Jagi godząc się na 750 tysięcy, które zaproponował prezydent. Ta zgoda jest tak podejrzania, że podejrzliwie patrzyliśmy w kalendarz czy nie idzie Boże Narodzenie. Kiedy to - jak wiadomo - wszyscy mówią ludzkim głosem.

A z chmur spadał żywioł i siła wyższa
Tak jak to zapowiadaliśmy nad Białymstokiem pojawiły się chmury i spał ulewny deszcz i grad. Od niedawna nasze miasto jest regularnie zalewane przez każdy większy deszcz, który prezydent Tadeusz nieodmiennie określa żywiołem, naturą i siłą wyższą. Winni zalewania okazali się radni PiS, którzy wycięli prezydentowi kasę na hydrologiczne coś tam w Parku Antoniuk. Wysłuchawszy prezydenta doszliśmy do wniosku, że powódź wyszła z Parku Antoniuk, w którym radni PiS za 200 tysięcy zdjęte z budżetu zrobili tamę. Zapewne zębami niczym bobry... Zaiste nie ma żywioła nad wyobraźnię Tadeusza.

Mała strata i wielka skala
A propos powodzi: przy poprzedniej Pan Prezydent był uprzejmy rzec, że straty były małe. Okazało się, że małe to znaczy 200 tysięcy złotych. Nie łapiemy skali prezydenta - jak mu zabierają z poborów rocznie około 60 tysięcy to jest to wielki majątek, ale jak z miejskiego majątku ubędzie 200 kafli to nic się nie dzieje... Jest w tym zapewne jakaś logika ale jej nie łapiemy. Widać trzeba być profesorem ekonomii, żeby to wymyślić.

Referendum z dostępem
I jeszcze słowo o powodzi: wśród kolejnej serii żartów i memów na temat Białegostoku, deszczów, prezydenta i powodzi nam najbardziej spodobał się ten o referendum w sprawie dostępu do morza. Dodajemy własny - wymyślony specjalnie dla Wieści: "Białystok nie potrzebuje wielkiej rzeki żeby się zatopić. Wystarczy zwykły deszcz. Nawet nie musi być monsunowy." Podobał się nam też żart prezydenta, który poinformował zdumiony świat, ze "deszcz przychodzi i jest to siła wyższa". Proponujemy rozwinięcie, że jeśli radni PiS mają do niego jakąkolwiek pretensję o słabe zabezpieczenie to nawet "siła nieczysta".

Gdzie Baba Jaga poleci
Jagiellonia poznała rywali w europejskich pucharach. Patrząc na mapę mamy pewne wątpliwości co do przymiotnika "europejskie": Jagę czeka wylot do Gruzji, a jak się jej powiedzie to potem jeszcze do równie europejskiego Azerbejżdzanu. A co do klasy rywali to jeden z ekspertów podsumował wynik losowania "Jak wygrają to wszyscy wzruszą ramionami - a co to za rywal. A jak przegrają to będzie wieloletnie polewka".

Obrońcy drzew przez Szyszką
Białostoccy radni POTruskolacy, sejmikowa większość PO-PSL oraz Wojtek Koronkiewicz chcą powstrzymania wycinki Puszczy Białowieskiej i otwarcia jej dla zwiedzających ze szczególnym uwzględnieniem ekologów. Sprzeciwiają się wycince drzew nawet w tej gospodarczej części lasu, w której wycinano drzewa od lat. Hm... Mamy alternatywną propozycję - najpierw powstrzymajcie wycinkę drzew w Białymstoku i dzielne lanie betonu wszędzie gdzie się tylko da. Będzie łatwiej, bo rządzi tu wasz prezydent. A jak się już sztuka uda to hajda na Szyszkę. Jakbyście nie widzieli o czym mowa to Las Bacieczkowski jest właśnie wycinany a droga do niego została właśnie zamknięta.

Zapalny autobus
Po samozapłonie domów na Bojarach i tych przeznaczanych do rozbiórki w miejscach wybranych przez deweloperów do ich niecnego procederu w naszym mieście zapalił się autobus. Zapewne zrobił to ze wstydu, bo wszystkie siły rządzące ogłaszają od lat, że tabor nasza komunikacja miejska ma cud-miód, a przepisem na sukces są trzy zarządy, trzy rady nadzorcze w trzech spółkach komunikacyjnych, w których siedzą krewni i znajomi wiecie kogo. Aha.

(Adam Remy/ Foto: BI-Foto)

 

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do