
Nadejszła środa więc to pora na kolejną porcję nieobiektywnych wieści z gminy ukochanej naszej czyli Białegostoku. Pisanych pod wpływem emocji i subiektywnych doznań wynikających z nieukochania władzuchny naszej niezrównanej, decydentów i innych obiektów życia publicznego.
Wschodzący Tor Białystok
Niewiarygodne! Nie nadchodzą żadne wybory, a pojawia się na horyzoncie możliwość, że niekończąca się inwestycja pod nazwą "Wschodzący Tor Białystok" dobiegnie końca. Złosliwe plotki krążą, że to idea wymyślona przez męża jednejo z radnych z klubu na literę T, który lubi sobie ze znajomymi popalić gumę. Od lat magistrat buja się z tym tematem usiłując wymyślić jak wydać na ten cel tyle ile przewidziano w projekcie, na który głosowali białostoczanie. W końcu sztuka się udała i niebawem będzie można uroczyście palić gumę ku czci Wschodzącego Białegostoku. Oraz - jeśli wierzyć plotkom - klubu radnych na literę z końca alfabetu.
Odlot z kurnej chaty
Białystok będzie miał lotnisko, co uroczyście ogłosił prezydent Tadeusz na specjalnej konferencji. El Presidento oświadczył przy tym, że do lotniska będzie można dobudowywać różne elementy i latać z niego w różne części świata. Niektórych dziennikarzy poniosło i już marzą się im loty do różnych europejskich stolic. Nie będziemy protestowali: można lecieć z Krywlan balonem, lotnią lub nawet na miotle. Ale nie samolotem. Na razie Krywlany zmieniają status: z lotniska, na którym trzeba uzgodnić lądowania na lotnisko, które musi przyjąć samolot. Naszym zdaniem nadal nierozwiązany pozostaje problem, kto chciałby tu lądować i startować, kiedy nie ma tu żadnego zaplecza. I jak odprawić pasażerów i ich bagaż jak nie ma nawet kurnej chaty na ten cel?
Krytycznie o referendum
El Presidente przy okazji dyskusji o pasach z asfaltu na Krywlanach skrytykował był organizatorów lotniskowego referendum, którzy zmarnowali na głosowanie 4 miliony. I jakby tak je wpakować w Krywlany to hohoho - jaki byłby fantastyczny skutek. My nie mamy takiego przekonania: wydanie 6 baniek na lotnisko przez marszałka Jarosława Dworzańskiego jak dotąd nie dało żadnych efektów poza tonami papierów i posadami dla znajomych. A wydane 28 baniek na obłąkany System Zarządzania Ruchem przez prezydenta dało efekt w postaci zwiększonych obrotów na środki uspokajające dla kierowców.
Tadeusz Asfaltowy
Czytając plany inwestycyjne miasta: ulice, obwodnice, pasy lotnicze dochodzimy do wniosku, że prezydent Tadeusz Truskolaski bardzo chce dorównać królowi Kazimierzowi, ostatniemu z rodu Piastów na polskim tronie. Ten zastał kraj drewniany, a zostawił murowany i za to poddani nazwali go Wielkim. Jeśli prezydent liczy na podobny efekt to może się rozczarować. Z przymiotników pasujących nam do Tadeusza na czoło wychodzi nam Uparty, Bufonowaty, Zadufany i ewentualnie Asfaltowy lub Betonowy. Gwałtownie protestujemy przeciw złośliwym plotkom, że chcemy mu dopisać przymiotnik Psychiczny. Ostatecznie zgodzimy się na Boba Budowniczego.
Poszły konie po betonie
A propos konferencji dotyczącej lotniska: działy się tam sceny niesłychane. Jeden z żurnalistów chcąc wyśmiać pomysł PiS, aby na Krywlanach urządzać wyścigi konne spytał prezydenta:
- Czy po wybudowaniu lotniska, będzie można na nim urządzać inne eventy, na przykład wyścigi konne?
- Ale jak? Po pasie? - odparł Tadeusz Truskolaski.
Oto kolejny dowód, że nieprawdą jest że nie ma głupich pytań i są tylko głupie odpowiedzi. Jak widać możliwe jest i jedno i drugie.
Budżet Obywatelski czyli Truskolaski
Rusza ocena projektów do Budżetu Obywatelskiego 2017. Aby uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek sprzed roku, kiedy dopuszczono projekty niesłuszne (np. Strzelnicy na Węglówce) El Presidente powołał zespół w składzie gwarantującym, że do głosowania trafią wyłacznie projekty słuszne, popierane i akceptowane przez Wielkiego Tadeusza i jego licznych zastępców i urzędników. W tym celu wybrał sobie kogo chce do komisji napinając prawo jak gumę w majtach grubasa. Na czele postawił Zastępcę od Noszenia Teczki i Poprawiania Humoru. Wkurzeni radni i przedstawiciele organizacji pozarządowych zapowiedzieli skargę do wojewody. Nie wróżymy sukcesu: wojewoda jest tak skłonny do stanowczych działań jak prezydent do skrupulatnego przestrzegania etyki. Przy czym wojewoda po działaniach wygląda jakby się nie budził, a prezydent przy etyce jakby nie zamierzał się kłaść.
Mural bez lansu?
Powstał nowy pięknisty mural w Białymstoku o chłopcu i pieczeniu chleba. Oglądaliśmy i jesteśmy zachwyceni. Co ciekawe mural powstał, ludzie go oglądają i się cieszą i to wszystko bez uroczystego przecinania wstęgi, konferencji prasowej oraz sukcesu El Presidente, ministrów i polityków. Czy to na pewno nie sen?
Lekkoatletyczni
W weekend w Białymstoku będą skakać, biegać i rzucać najlepsi podlascy lekkoalteci. To fajna okazja, żeby popatrzyć na najfajniejszych polskich sportowców, olimpijczyków wśród których są także białostoczanie. W związku z tym uroczyście ogłaszamy, że nasza redakcja też się popisze lekkoatletycznie. ogłaszamy wyścig na trasie wyro - lodówka - telewizor - wyro.
Nad Białą na zakupy?
Białystok okazał się najwygodniejszym miastem do robienia zakupów. Jesteśmy zaskoczeni: są przecież w naszym mieście osiedla, gdzie nie ma galerii, a tych ostatnich jest wciąż mniej niż kościołów... Jesteśmy też ciekawi czy badania robiono przed czy po zamknięciu większości ulic z powodu budowania wewnątrzmiejskich obwodnic i kolejnych bus-pasów?
Kolaboranci z PZPN-u?
PZPN ośmielił się wydać raport, w którym wyszło, że nasza chluba i duma czyli Stadion Miejski nie jest level master. Więcej - wyszło, że on jest mało level master i lepsze od niego są inne stadiony: starsze, tańsze i ogólnie z mniejszą ilością tak ukochanego przez TT betonu. A najgorsze na naszym stadionie jest boisko czyli trawa. Jak rok temu pisaliśmy, że piłkarze Jagi się na nią skarżą to Adam Popławski zwany czasami prezesem stadionu a niekiedy Red Men zarzucił nam łgarstwo pisząc, że trawa jest subcio i cycuś, a nasi greenkeperzy są jeszcze lepsi. Wychodzi na to, że PZPN też kolaboruje z PiS-em, żeby dopiec prezydentowi i jego wiernemu Adamowi.
Ludowi jak dworzec
Rośnie nam Dworzec PKS niemal tak imponująco jak ego prezydenta i poczucie wartości radnego Biernackiego. Tempo w jakim rośnie budzi nasz słuszny podziw i dowodzi, że jak PSL czegoś chce to potrafi. My wiemy to od dawna. już 3 lata temu PSL tak chciał wygrać wybory, aż oddano tyle głosów na Zieloną Partię, że w niektórych miejscach jeszcze dotąd ostatecznie ich nie policzono, a systemy komputerowe odmówiły współpracy. Demonstracji wtedy nie było, bo panie z KOD-u akurat prasowały, a Obywatele RP szukali akurat pleśni na ścianie i korników w krześle. Obecnie korniki poszły do Puszczy Białowieskiej, a prasowania nie ma więc można podemonstrować bo demokracja zagrożona. Wtedy nie była, wtedy były odmęty szaleństwa.
Śmieci zamiast zniczy
A propos demonstracji... Cieszą się sprzedawcy zniczy i świeczek i wszyscy gremialnie dają na mszę za polityków PiS-u. Czemu? Bo nasz lokalny KOD i opozycja postanowiły zademonstrować sprzeciw wobec rządowej reformie sądów i zaczęły palić znicze przed siedzibą tak zwanego wymiaru za przeproszeniem sprawiedliwości. Nazwali ten pogrzebowy happening "Łańcuch Światła". Do tej pory wydawało się nam, że świeczki paliło się w miejscach czyjegoś pochówku, ale nowa świecka tradycja wskazuje, że można to robić i w czasie pogrzebu. Rozumu i rozsądku. Następnym razem w ramach protestu proponujemy protestantom pozbierać śmieci w okolicy: będzie i demonstracja i przy okazji porządek.
Kasa zamiast trasy
Politycy rządzącej opcji obiecują, że są pieniądze na S-19. I, że budowa na pewno będzie. Czego nie ma? Ano nie wiadomo jeszcze kiędy ta droga ma przebiegać. Przypomina nam to znajomego, który obchodził imieniny. Nieważne czyje: codziennie jakieś imię było w kalendarzu i była okazja, żeby się napić. U polityków jest podobnie, ale chodzi o okazję do lansu.
Wszechpolacy jak Nowocześni
W mieście demonstrowała Młodzież Wszechpolska. Ich liczba była równie okazała co osób entuzjastycznie witających Ryszarda Petru w naszym mieście. Mimo to głośno wyskandowali co myślą o prezydencie Tadeuszu i imigrantach, których zaprasza do Białegostoku. Prezydent pytany o reakcję zareagował jak zwykle: strzelił focha. A część dziennikarzy zaczęła pisać o faszyźmie, bo Wszechpolacy nie wyrażali sie z miłością o islamskich uchodźcach. Zawsze nas zastanawiało dlaczego komentując inne "słuszne" demonstracja jak łańcuch świata nie piszą o psychiatrii i głupocie?
Po bilety do Europy
Nasza żółto-czerwona duma czyli Jagiellonia wróciła z Azerbejdżanu. Po odwiedzeniu powiatowej Gabali (taki lokalny Bielsk Podlaski) zajechała do Niecieczy (to jedyna wieś w Polsce, która ma piłkarską ekstraklasę). Obecnie na swoim stadionie szykuje się do rewanżu i awansu do Ligi Europy. Trzymamy kciuki za naszych mając nadzieję, że zrobią swoje i w kolejnej rundzie polecą do Grecji. To pierwsze z miejsc, które w tym sezonie odwiedzą, co do którego nie mamy wątpliwości, że to jeszcze Europa.
Dzień bez komórek
W sobotę Białystok obchodził Dzień bez Telefonu Komórkowego. Specjalnie na tą okoliczność odpaliliśmy Skyp'a i postawiliśmy telefon stacjonarny na naszym biurko. Niestety nie wyłączyliśmy Fajsbunia i tą drogą naczelna nas dopadła żądając produkcji tekstów. Kto nam powie kiedy będzie Dzień bez Internetu?
Sprawiedliwość w kratki
W poniedziałek był Światowy Dzień Międzynarodowej Sprawiedliwości. Czyli tego czegoś czego jeszcze w Polsce i w Białymstoku się nie doczekaliśmy. Gdyby bowiem ona była nastąpiła to niektórych mord i gębuś byśmy nie oglądali albo ich widok przesłaniałyby urocze kratki i paski na oczach. Bo jak to mawiała matka Kargula: sąd, sądem ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie.
Dzień czerwonych na głowie
Dzisiaj mamy Dzień Czerwonego Kapturka. Jesteśmy w kropce bo nie wiemy czy składać życzenia pierwszym naiwnym czy może sprzedawcom (posiadaczom) kolorowych prezerwatyw? Tak czy inaczej wszystkim czerwonym na głowie (nie mylić z rudymi) życzymy najlepszego. Z wiceTadeuszem uchodźcą z PiS, Red Menem ze Stadionu Miejskiego oraz kilku czerwonym z charakteru. I niezmiennie serdecznie jednymu fajnemu czerwonemu, który się do czerwonej lewicowości przyznaje radnemu Wojtkowi Koronkiewiczowi. Trzymaj się stary i omijaj wilka ze Słonimskiej. Wojwoda Gajowy jak zwykle ucina sobie drzemkę i na pomoc nie ma co liczyć.
(Adam Remy/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie