
I tak nastał nam popielcowo walentynkowy środowy wieczór. W nastroju refleksyjno miłosnym spisujemy wieści zasłyszane tu i ówdzie z całkowitym pomięciem wiarygodności mówiących. Oto cośmy usłyszeli.
Bo tacie wolno więcej
Młodszy z familii Truskolaskich o imieniu Krzyś miał okazję do ośmieszenia się i z szansy w pełni skorzystał. Z wielkim zapałem piętnował nagrody dla ministrów z PiS-u. Przekaziory doniosły, że członkowie rządu dostali po kilkadziesiąt tysięcy złotych. Szczególnie zabolało Krzysia, syna Tadeusza, że wśród nagrodzonych jest minister od rolnictwa. Krzysztof Jurgiel jest szczególnie nielubiany przez głowę rodu Tadeusza. Syn Pą Prezydę stwierdził, że nagrody to się należą jak się coś robi ponad obowiązki lub w doskonałym stylu i minister od rolnictwa na nagrody nie zasługuje. Gapcio Krzyś zapomniał, że jego tatuś - Pą Prezydę Białegostoku - wręczał sute nagrody swoim urzędolom bez specjalnych zasług i nawału roboty. W tym i partyjnemu koledze Krzysia z Nowośmiesznej Nadobonemu Przemysławowi. Na dodatek tatuś posła Nowośmiesznej dawał kasencję jako dodatek do pensji przez parę lat bez określenia obowiązków. To jednak Krzysia nie raziło, bo wiadomo - Co wolno Pą Prezydę to nie ministrom.
Sądne dni
Białystok ma ostatnio sądne dni. Po zawieszeniu sprawy w Sądzie Najwyższym z Eiffage Pą Prezydę poczuł się chyba znudzony i postanowił zacząć w sądzie nowe przygody. W tym celu złożył pozew przeciw Enea, które nie chce odkupić resztek akcji MPEC i dać Pą Prezydę 30 baniek. A pieniądze są miejskiej kasie bardzo potrzebne, bo idą wybory. Kasa jest tak samo potrzebna jak sukces, więc Pą Prezydę postanowił zmusić Eneę, żeby odkupiła akcje. Kasę przeznaczy się na przedwyborcze inwestycje żeby było co otwierać.
Piłą i betoniarą
A propos otwierania: poza ukochaną betoniarką, która niebawem trafi do herbu miasta Pą Prezydę polubił ostatnio także piłę i siekierę. W ramach budowy pasa startowego i ronda na Trasie Nieomylności wycięte zostanie kilka tysiące drzew. Rondo posłuży do lądowania samolotom, a pas startowy do skrócenia drogi przez miasto. Albo odwrotnie.
WiceOtwieracz
Miasto nawiedził WiceJarosław bardzo Zieliński, minister błogosławionych spraw wewnętrznych: patron konfetti i parasolów. Ręką własną otworzył nowy komisariat i dał się sfotografować w tle. Przeczuwamy, że im bliżej wyborów tym bardziej wiceJarosław będzie otwierał i odwiedzał. Aż któregoś dnia wiedziony potrzebą lansu z braku innych obiektów zaprosi na otwarcie toalety. Dokładniej drzwi.
Śpiący rycerz dekomunizuje
Śpiący rycerz PiS-u czyli wojewoda podlaski przecknął się i chce dekomunizować. W tym celu zdecydował się zdekomunizować tablicę na siedzibie wojewódzkiego PSL-u. Na murach tejże siedziby - poza tablicami instytucji, którym ludowcy to i owo wynajmują - jest tablica z lat 80-tych sławiącą bojowników "ludowej" Ojczyzny. Ludowcy stanęli murem twierdząc, że ludowa znaczy zielona i PSL-owska i nijak tego dekomunizować. Zgadzamy się - PSL-u nie da się zdekomunizować ani przez usunięcie tablicy ani w inny sposób. Na reakcję wojewody trzeba będzie poczekać aż skończy kolejną drzemkę. Czyli długo.
Jak dać kasę i wkurw...
Miasto odniosło kolejny niebywały sukces czyli wkurwiło mieszkańców dając im za darmo po kilka (kilkanaście) tysięcy złotych. W tym celu w samym środku nocy spierniczyło system do aplikowania o te środki. Chętnych było tak dużo, ze system nie wytrzymał. Spór idzie o to czy padł przed przyjęciem 500 wniosków czy tez po. No i czy wniosków było 500 czy też mniej o te, które składali krewni i znajomi królika. Pą Prezydę cieszy się, bo wieszający się system uznał za dowód zainteresowania mieszkańców jego pomysłami. Pą Prezydę jest zadziwiający.
Żłobki w centrum uwagi
Radni ostatnio żywo interesują się żłobkiem. Nie, nie dlatego że zdziecinnieli (też mieliśmy skojarzenia) ani z powodu nadmiernego spożycia (znowu te skojarzenia). Chodzi o żłobki dla dzieci. PeŁo chce dać kasę z naszych kieszeni zamiast z portfela cioci Unii, a PiS się czepią Pą Prezydę, że wziął za mało kaski z kasy rządu. Proponujemy ten ostatni fakt zapisać gdzieś w kamieniu lub marmurze. Pierwszy to raz, że radni PiS mają pretensję do Pą Prezydę, że ten wziął za mało kasy.
Żelek się cieszy
Białostocki poseł Jacek Żalek zwany Żelkiem dał głos. Powiedział był w telewizorze, że w Jedwabnym Żydów mordowali Niemcy, a nie Polacy. Wkurw... tym semitów i antysemitów. Semici się wpienili, bo nie mają powodów do wstydzenia się za grzechy nielicznych zdrajców, którzy sprzedawali i zabijali Żydów. Antysemici zaś przypomnieli, że Żelka nie lubią bo ma semickie pochodzenie ponoć. Jest jedna osoba zadowolona z wypowiedzi i szumu jaki wywołała ta wypowiedź. Jest nią - jak zawsze - sam Żelek.
Szpital przetrwał
Mamy dobrą wiadomość dla lokalnych polityków i radnych: szpital w Choroszczy chyba nie zbankrutuje i dostanie więcej kasy z NFZ. Wieść o tyle dobra, ze będą mieli się gdzie leczyć i wysyłać przeciwników. Plus odtruwać jak za bardzo poświętują lub polamentują przed i po wyborach.
Idą wybory
W spółkach komunikacyjnych czuć wybory, a wiara w wygraną Pą Prezydę spada. Po czym to poznać? Dyrekcja zdążyła zamówić nowe bilety i zrealizować uchwałę radnych PiS dzięki czemu mieszkańcy pojadą taniej. Uchwałę skrytykowało tradycyjnie PeŁo z niezrównanym Maciejem Hipster Biernackim. Ten znany specjalista od ruchu drogowego w randzie wicedyrektora martwił się, że to wydrenuje miejską kasę. No i nie starczy kasiurki na realizację obiecanek PeŁo.
Mieczysław płacze
Skuteczny Mieczysław ponoć jest już na aucie. Były poseł PSL, aktualnie w Porozumieniu i w klubie poselskim PiS ponoć klnie na własną głupotę (dał się skaptować Gowinowi) i mściwość kolegów z Zielonej Partii. Desperacja jest tak wielka, że Mieczysław rozważa kandydowanie nawet na sołtysa byle się gdzieś załapać. Pocieszamy Mieczysława, że jakby został z ludowcami to też tylko w tych wyborach mógłby wygrać. On i jego byli koledzy.
Negocjacje na miny i klątwy
Nowośmieszna i PeŁo mają wystawiać wspólne listy do sejmiku. Już nas brzuch boli ze śmiechu, bo zapowiada się niezła zabawa. Planujemy - jak Sowa - wstawić kamery i podsłuchy tam gdzie będą się toczyły te negocjacje. Kamery żeby zobaczyć minę wodza Robera z PeŁó jak zobaczy uchodźcę z własnych szeregów i negocjatora Nowośmiesznych Jarosława Dworzańskiego. A podsłuch pozwoli nam poznać jakie teraz przekleństwa krążą w kręgach politycznych, bo dawno nikt nikogo nie podsłuchał.
Trasa Nieomylności straszy
Miasto uznało, że należy zadbać o elektorat na Leśnej Dolinie i Starosielcach. W tym celu postanowiło wzmóc budowę Trasy Nieomylności i zablokować przejście przez ulicę, żeby mieszkańcom chodziło się trudniej. Potem, przed samymi wyborami wszystkie ograniczenia się usunie, a Pą Prezydę własną ręką to otworzy i będzie się dobrze kojarzył. Wahamy się w jaki target Pą Prezydę celuje: w sklerotyków (że zapomną kto im to zrobił) czy w imigrantów, którzy wrócą po długiej podróży i zachwycą się trasą...
(Adam Remy/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie