
Zaczęła się kampania wyborcza. Na razie idzie ona jak kampania żniwiarska w PRL-u czyli dużo zamieszania i brak sznura do snopowiązałek, ale... robi się coraz śmieszniej. Oto krótki przegląd ostatnich zdarzeń.
Platfus Kali
Zaczęło się! Ruszyła kampania wyborcza czyli okres "Wszystkiego Najlepszego" i "Szczęścia, zdrowia, pomyślności". Wśród Znokautowanych (koalicja K.O) najaktywniejsza jest Platfusiarnia, która posunęła się do bycia stróżem moralności. Oznacza to, że jeśli Kali jest ich sympatykiem i jest sędzią zaangażowanym politycznie to cacy, a kiedy sympatyzuje ze stroną przeciwną to gwałtu-rety. Opinię taką wyrazili radcy prawni Platfusiarni kandydujący od czasu do czasu bez powodzenia w różne miejsca. Ich apolityczność jest jednak bez dyskusji, bo przecież Platforma to nie partia. To stan umysłu.
Niewymawialny żelkowy
Z partii Intelektualnego Spokoju czyli partii Żelkowych Baszków do Sądu Najwyższego wybiera się Szczepan Barczewski. To znamienity prawnik o prapolskich korzeniach i prawicowej proweniencji, którego gwarancją biało-czerwonej fajności jest imię i nazwisko. Niewymawialne dla innych nacji. Innych predyspozycji kandydata nie znamy, ale może nasza znajomość jest za płytka...
Truskawkowy produkt lokowany
Z wszelkich sondaży wychodzi na to, że w Białymstoku w kampanii Pąprezydęckiej będzie II tura. Herr Truskolaski senior zwany Słońcem Białki sondażowo ma 50 procent poparcia, ścigający go Żalek 25 procent. Ich wysokie poparcie w naszej ocenie to zaleta tego, że obaj milczą, dobrze wychodzą na zdjęciach i nie uczestniczą w kampanii wyborczej. Wbrew złośliwym plotkom Pą Prezydę też w niej nie uczestniczy. Jego obecność na miejskich eventach to produkt lokowany i ten fakt jest dokładnie zaznaczony. Na podeszwach i bieliźnie kandydata.
Tadi Santo Subito
Tadeusz Arłukowicz zwany przez złośliwców Tadi Mniejszy (w przeciwieństwie do profesorskiego Dzika-Tadzika) otworzył biuro w centrum miasta. Lokal wynajął w budynku należącym do szwagra Pą Prezydę czym wzbudził wielkie zdumienie i podejrzenie, że w familii było jakieś trzaskanie talerzami. Zapowiedział czystą kampanię, brak fejków i rozdawanie pinokiów tym co będą kłamać. Jesteśmy za, ale nie wiemy czy Tadi wie, że to wybory prezydenckie a nie proces beatyfikacyjny.
Rzeźbiarze! Do dzieła!
Co do pinokiów od Tadiego to jesteśmy zdania, że już dziś powinien wykupić cały zapas drzewa, zająć wszystkich lokalnych rzeźbiarzy i produkować, produkować, produkować! Bo zabraknie jak z medialnego wygnania wrócą Wszyscy Ludzie Prezydenta, Hipsterski Maciej z Figlarnym Zbyszkiem oraz Krzyś Nowośmieszny.
Krzyś z namiotu
A propos Krzysia: wzruszył nas ten młodzian, który wraca do korzeni. Zaczął bowiem rozbijać namioty i otwierać mobilne biura poselskie. Na razie w Suwałkach. Zaczepia przechodniów i życzy wszystkiego najlepszego. Pomysł wart rozważenia: mobilny punkt bowiem łatwo zwinąć i zwiać, kiedy wkur... elektorat zechce uściskać posła za dobrą pracę. A jakby trzeba było wiać naprawdę szybko to i namiotu nie szkoda, bo chirurg szczękowy i plastyczny kosztuje więcej.
Poszukiwany, poszukiwana
Trwa kompletowanie list wyborczych w PiS-ie. Miejsca biorące są od dawna obstawione i trwa poszukiwanie naiwnych na pozostałe pozycje, bo przyszli radni muszą mieć poparcie większe niż ich rodziny i znajomi. Dlatego potrzebni są znajomi i krewni innych kandydatów. Preferowani są ci z licznymi grupami kolegów i z dużych rodzin. Jakbyś takie cechy miał maszeruj do partii: będzie kandydował.
Zielone obiecywanki
Zielone Koniczyny przyznały oficjalnie, że choć rządzą Podlasiem od 10 lat to nadal nie wiedzą czego chce statystyczny Łapiński. Dlatego postanowli spytać mieszkańców czego sobie życzą i oni im to obiecają. Proponujemy nie mieć granic w życzeniach, bo nikt Ci tego nie da co Ci PSL obieca.
Seks u ginekologa
Partia Razem też walczy o głosy. Na razie padł pomysł powszechnej dostępności ginekologicznej oraz doprowadzenia pociągów do każdej wsi i sioła. Jest też hasło wprowadzenia języka migowego oraz edukacji seksualnej. Męska część naszej redakcji czuje się zbita z tropu ale jest za: czujemy się wykluczeni ginekologicznie i jak rozumiemy w gabinecie będziemy się uczyć o seksie. Gabinet powinien być zlokalizowany na głuchej wsi, gdzie przyjedzie pociąg. Lekcje zaś będą prowadzone migowo lub z użyciem języka ciała. Czekamy na program rozwoju bimbrownicwa i legalizacji samogonu i Partia Razem dostanie nasz głos!
Adam Remy
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie