Reklama

Trasy S16 i S19 są priorytetem dla nowego wiceministra



Być może w końcu doczekamy się kluczowych szlaków komunikacyjnych w naszym województwie. Wiceminister Jerzy Szmit uważa, że należy skończyć z komunikacyjnym wykluczeniem Polski północno-wschodniej. Priorytetem mają być dwie trasy przebiegające przez nasze województwo, czyli S16 i S19.

Co prawda trasa S -16 tylko zahaczy o nasze województwo, ponieważ to droga ekspresowa o przebiegu Grudziądz – Olsztyn – Augustów. Ale z punktu widzenia naszego miasta i regionu może być ważna, jeśli będzie dobrze skomunikowana z innymi trasami. Dojedziemy nią między innymi do Ełku, który całkiem nieźle się rozwija, zwłaszcza turystycznie.

Zupełnie inaczej jest z trasą S-19. O niej mówi się już tak długo, że niebawem dziadkowie mogliby swoim wnukom bajki opowiadać o budowie tej ważnej arterii. Z punktu widzenia naszego miasta i całego regionu, to właśnie S-19, która ma być częścią Via Carpathii, jest absolutnie priorytetową arterią, która skomunikuje jakkolwiek nasze województwo z resztą świata. Niedawno poległa decyzja środowiskowa dla tej inwestycji. Opracowano co prawda inny wariant, ale bez decyzji środowiskowej i tak wiele zrobić się nie da. Tymczasem kilka dni temu wiceminister Jerzy Szmit zapowiedział, że to między innymi S-19 jest dla niego priorytetem, jeśli chodzi o nowe szlaki drogowe.

- Uważamy, że jak najszybciej należy ukończyć budowę autostrady A1 i radykalnie poprawić skomunikowanie portów morskich z siecią drogową. Należy też otworzyć połączenia drogowe Polski na południe i południowy wschód Europy oraz skończyć z komunikacyjnym wykluczeniem Polski północno-wschodniej poprzez budowę dróg S16 i S19. Zintensyfikujemy również prace nad drogą S11 – powiedział portalowi niezależna.pl.

Nie wiadomo tylko, jak pójdzie wiceministrowi z tymi zapowiedziami. S-19 już tyle razy miała być budowana, że ciągle się o niej mówi, a w naszym regionie nawet jedna betoniarka jeszcze nie dojechała w tej sprawie. Poza tym wiele zależy od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która odpowiedzialna jest za tego rodzaju inwestycje. Do tej pory szło z tym różnie. Najbardziej znamienne jest chyba to, że w Polsce wszelkie ważniejsze drogi buduje się niemal najdrożej na świecie. Nie wiadomo dokładnie co jest tego przyczyną, że taniej przebić się przez skały górskie na południu Europy, niżeli na stosunkowo równym terenie położyć grubszy asfalt.

Budowę S-19 zapowiadał i mówił o niej praktycznie całą jesienną kampanię wyborczą poseł i przewodniczący regionu Platformy Obywatelskiej – Robert Tyszkiewicz. W podobnym tonie wypowiadał się także szef podlaskiego Prawa i Sprawiedliwości. Kategorycznie stwierdził, że jeśli PiS wybory wygra, trasę wybuduje.

- Jeśli Prawo i Sprawiedliwość wygra wybory i będzie sprawowało rządy, to wrócimy do tej koncepcji budowy dróg, ale z perspektywy finansowej 2014-2020. I ta droga zostanie niezwłocznie wybudowana. Żadnych podpisów do tego zbierać nie będziemy. Po prostu ją zbudujemy – mówił jeszcze w sierpniu poseł Krzysztof Jurgiel, obecnie minister rolnictwa.

Przedsiębiorcy z naszego regionu najbardziej czekają właśnie na S-19. Jeśli i PiS także nie dotrzyma obietnic wyborczych, to już raczej trzeba będzie w ogóle zapomnieć o jakieś łączności województwa podlaskiego z południem i północą Polski. Na razie wszystko wskazuje na to, że musimy się uzbroić w cierpliwość i poczekać na działania Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Być może wiceminister Jerzy Szmit wpłynie jakoś na przyspieszenie prac nad tą inwestycją.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do