Reklama

Trzy podejścia nieudane, więc będzie czwarte

Nie pomogło obniżenie ceny wywoławczej o nieco ponad pół miliona. Jak nie było, tak nadal nie ma chętnych na kupno dworca PKS w Augustowie. Spółka PKS Nova jednak nie zamierza rezygnować ze sprzedaży nieruchomości i ogłosiła kolejny przetarg. Na razie cena pozostanie taka sama, jak ostatnio.

Prezes spółki PKS Nova chce minimum 2 miliony 700 tysięcy złotych za nieruchomość w samym sercu Augustowa. Dworzec autobusowy został wystawiony na sprzedaż już po raz czwarty. Wcześniejsze podejścia nie przyniosły rozstrzygnięcia, bo chętnych na kupno nieruchomości nie było. Co prawda w pierwszym przetargu zgłosił się nabywca i przetarg wygrał, ale krótko później złożył rezygnację z tej oferty.

Pierwotnie dworzec w Augustowie próbowano sprzedać za nieco ponad 3 miliony 200 tysięcy złotych. Później tę cenę obniżono o ponad pół miliona. I chociaż chodzi o atrakcyjnie położną nieruchomość w ścisłym centrum Augustowa, na powierzchni 0,34 ha, potencjalnych nabywców wciąż nie ma. Mimo to, prezes podlaskiego przewoźnika autobusowego, nie zamierza opuszczać ceny wywoławczej i ponownie, jeszcze w tym miesiącu, zainteresowani będą mogli wziąć udział w przetargu.

- W piątek ogłosimy kolejny przetarg, który odbędzie się jeszcze w sierpniu na podobnych warunkach, jak poprzednio, w tej samej cenie – zapowiadał kilka dni temu prezes PKS Nova Cezary Sieradzki.

Pomysł ze sprzedażą dworca w Augustowie od samego początku jest mocno krytykowany przez burmistrza i cały augustowski samorząd. Choć bardziej razie nie potrzeba sprzedaży, ale jej tryb. Spółka transportowa postawiła władze miasta przed faktem dokonanym i nie dała praktycznie żadnego czasu na przygotowanie innego miejsca dla mieszkańców i turystów, którzy po sprzedaży dworca, nie będą mieli gdzie poczekać na autobus, ani gdzie kupić biletów – poza kierowcą autobusu.

- Tak istotne sprawy, jak transport lokalny, nie załatwia się w ten sposób. Rozumiem trudną sytuację finansową firmy i zdaję sobie sprawę przed jakimi wyzwaniami stoi samorząd, ale umówmy się, że najważniejsze jest dobro obywatela. I teraz, żebym ja mógł odpowiedzialnie podejść do tego problemu i starać się w jakiś sposób pomóc dla władz samorządu województwa podlaskiego, muszę mieć na to czas, żeby opracować logiczną strategię i na nią znaleźć pieniądze – narzekał w czerwcu burmistrz Augustowa.

Władze województwa wydają się nie rozumieć istoty problemu, ale przede wszystkim tego, że Augustów jest centrum życia turystycznego w sezonie letnim. Zjeżdża tam co roku tysiące ludzi, którzy także korzystają ze środków transportu zbiorowego w swoich wyprawach po innych miejscowościach Mazur i Suwalszczyzny. Mimo tego, burmistrz Walulik nie może liczyć na wsparcie marszałka województwa podlaskiego, bo ten popiera sprzedaż nieruchomości.

W miniony piątek ogłoszono przetarg już czwarty z rzędu. Spółka PKS Nova chce z uzyskanych ze sprzedaży pieniędzy poczynić inwestycje. Brak jest natomiast bliższych danych o konkretach, na co pójdą środki ze sprzedaży nieruchomości.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: wrotapodlasia.pl)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Marcin - niezalogowany 2017-08-20 11:40:24

    PKS to bankrut... Polityka firmy jest tragiczna. Zero logiki w zarządzaniu. Ratują się teraz sprzedażą wszystkich nieruchomości, w których posiadaniu są po połączeniu spółek w jeden twór...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Kaśka - niezalogowany 2017-08-20 19:33:04

    Płacą grosze, konflikty i awantury między pracownikami, stres, stres, stres... Pieniędzy nie ma na nic więc trzeba wszystko na gwałt sprzedawać...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do