Reklama

Uważajmy na siebie i bliskich. Wciąż tysiące ludzi zakaża się koronawirusem

W tym roku wiele osób nie zasiądzie do wspólnej wieczerzy wigilijnej. Inni jeszcze będą musieli spędzić czas w odosobnieniu w związku z zakażeniem koronawirusowym. Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia znów mamy wzrost liczby pacjentów, u których rozpoznano wirusa SARS-CoV-2.

Boże Narodzenie nie zniknie, jeśli raz spędzimy święta inaczej – podkreślił w rozmowie z PAP dr hab. Piotr Rzymski z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Jak mówił, "to od nas, od naszego zachowania w tym czasie zależy, czy po świętach nastąpi kolejny wzrost zakażeń”.

- Koronawirus postawił nas wszystkich w obliczu kryzysu gospodarczego, kryzysu zdrowotnego i tylko dzięki mobilizacji nasz wszystkich, ale też i pewnych wyrzeczeń, uda nam się go pokonać – zaznaczył ekspert w dziedzinie biologii medycznej i badań naukowych Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu dr hab. Piotr Rzymski. – W walce z koronawirusem ważne jest myślenie w perspektywie długoterminowej. Od miesięcy nosimy maseczki, częściej myjemy i dezynfekujemy ręce, ograniczyliśmy kontakty bezpośrednie. Wiemy doskonale, że takie wirusy jak SARS-CoV-2 z łatwością wykorzystują sytuacje spotkań towarzyskich. Okres jesienny przyniósł wzrost zakażeń m.in. właśnie dlatego, że więcej czasu spędzaliśmy w przestrzeniach zamkniętych spotykając się z bliskimi, przyjaciółmi – a podczas tych spotkań zalecenia sanitarne są na ogół lekceważone. Jeżeli więc nie wyciągniemy z tego lekcji - to może nas czekać kolejny wzrost zakażeń, hospitalizacji i zgonów – dodał.

Ekspert wskazał, że „jesteśmy na ostatniej prostej” przed rozpoczęciem programu szczepień, który w istotny sposób wpłynie na kontrolę pandemii. Dodał jednak, że zanim program szczepień ruszy czeka nas trudny czas świąt Bożego Narodzenia – trudny, bo od zawsze kojarzony z licznymi i długimi spotkaniami z rodziną.

Dlatego uważajmy na siebie w tym szczególnym czasie, bo zakażonych i chorych przybywa każdego dnia. Tylko od wczoraj w całym kraju wykonano ponad 35,6 tys. testów na obecność wirusa SARS-CoV-2, z czego wynik pozytywny pokazał się aż w 13 115 przypadkach. To o blisko tysiące więcej niż odnotowano wczoraj. W czołówce zakażeń wciąż jest województwo mazowieckie (1824), wielkopolskie (1605), kujawsko-pomorskie (1311), pomorskie (1107), zachodniopomorskie (1005) oraz śląskie (1003). Województwo podlaskie nie notuje aż tak wielu zakażeń, ale 325 nowych pacjentów, to sporo dla lekarzy w okresie świątecznym.

Z powodu COVID-19 zmarły 132 osoby, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 365 osób” – przekazało Ministerstwo Zdrowia dane dla całego kraju.

Łącznie to 497 ofiar śmiertelnych, z czego w województwie podlaskim zmarło 9 osób. Jednego z pacjentów zabił bezpośrednio COVID-19, a pozostałych ośmiu także i inne choroby współistniejące. Z kolei pacjentów od wczoraj najwięcej pojawiło się w Białymstoku, bo aż 127 i w powiecie białostockim, kolejnych 37, którymi służby medyczne lub domownicy będą musieli się teraz zająć.

Dodamy jeszcze, że dane z poszczególnych regionów pokazują, że w kraju są wolne łóżka szpitalne i respiratory dla pacjentów covidowych. W placówkach jest kilkanaście tysięcy wolnych miejsc i ponad 1,4 tys. respiratorów.

(Źródło: PAP/ Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: pixabay.com/ covid-19)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do