Reklama

W Białymstoku nie ma jeszcze inteligentnego systemu parkowania. Ale może będzie

Chyba nie ma w Białymstoku kierowcy, który nie robiłby kilku okrążeń, zanim znajdzie miejsce do zaparkowania w płatnej strefie. W innych miastach problem ten od niedawna rozwiązuje inteligentny system, który wskazuje, gdzie jest wolne miejsce. Być może taki system zawita też do stolicy Podlasia. A przynajmniej radny Henryk Dębowski liczy na to, że prezydent podzieli jego zdanie i taki system do inteligentnego parkowania pojawi się w naszym mieście.

Strefa płatnego parkowania została pomyślana, przynajmniej w koncepcji jej tworzenia tak, żeby jak najwięcej miejsc postojowych było uwalnianych. Po to, by mogli z nich skorzystać kolejni kierowcy, którzy przyjeżdżają w różnych sprawach do centrum Białegostoku. Praktyka jednak pokazuje, że często tak się nie dzieje i znalezienie wolnego miejsca postojowego graniczy z cudem. Kierowcy muszą niejednokrotnie zrobić po kilka okrążeń w danym obszarze zanim znajdą jakieś miejsce.

- Jak mam być szczery to chyba najgorzej jest na Suraskiej, bo tam prawie nigdy nie ma żadnych miejsc. Ludzie przyjeżdżają do apteki, do sądu, albo do któregoś sklepu czy restauracji. Już w sumie to tam nawet nie wjeżdżam, tylko staram się znaleźć miejsce przy Centralu. Też nie ma tam lekko, ale jest lepiej niż na Suraskiej – mówi naszej redakcji Karol Kowalczuk.

- Ciężko znaleźć jakieś miejsce parkingowe na Białówny, na Malmeda i na Suraskiej. Tak, tam chyba najtrudniej, nawet wieczorem, kiedy już nie trzeba płacić za parking. Zimą to jeszcze, jeszcze, ale latem, jak jest jakieś dziejstwo na Rynku Kościuszki, to zaparkowanie gdzieś w pobliżu jest bez szans – przekazał z kolei Mariusz Olechno.

Kiedy kierowcy szukają miejsca postojowego, objeżdżając kilka razy parkingi, w tym czasie oczywiście jest zatruwane środowisko naturalne, wydzielają się spaliny, a sam kierowca ponosi koszt zużywania większej ilości paliwa. Jednak nie jest to tylko przypadłość Białegostoku. W wielu miastach w Polsce przecież dzieje się podobnie. Stąd też niektóre z nich wprowadziły tak zwane inteligentne systemy parkowania, które pozwalają parkować bez straty czasu, dodatkowego zatruwania środowiska i ponoszenia dodatkowych kosztów na paliwo.

Tematem zainteresował się radny Henryk Dębowski, który wskazuje na Rzeszów. Stolica Podkarpacia bowiem taki system inteligentnego parkowania posiada w płatnej strefie. Radny podpatrzył, przeczytał jak ten system działa i teraz prosi prezydenta Białegostoku, aby ułatwił życie kierowcom także i w naszym mieście.

Niewątpliwie, mieszkańcy czerpaliby największe profity z ww. systemu w kontekście miejsc parkingowych obejmujących centrum miasta, gdzie znajdują się liczne sklepy i punkty usługowe. Rozwiązanie miałoby również pozytywny wpływ na środowisko – zapewniona możliwość szybkiego zaparkowania wiąże się z większą ekologią. Ponadto wdrożenie Inteligentnego Systemu Płatnego Parkowania wpisuje się w lansowany wizerunek naszego miasta, gdzie tradycja przeplata się z nowoczesnością. W tym przypadku nowoczesne technologie służyłyby mieszkańcom i przyjezdnym” – wskazuje w interpelacji radny Henryk Dębowski.

I jak wyjaśnia radny Dębowski w swojej obszernej interpelacji, system ten w skrócie polega na tym, że cały czas zbierane są dane odnośnie rotacji miejsc postojowych i ich zajętości. Działanie systemu jest zaś oparte o system kamer oraz detekcji, więc kierujący, który szuka miejsca postojowego informowany jest w czasie rzeczywistym o wolnym miejscu, w którym może zaparkować. Albo, że nie zaparkuje, bo nie ma akurat żadnych wolnych miejsc.

W Rzeszowie w ten sposób monitorowanych jest aż 2 tys. 200 miejsc w ścisłym centrum miasta oraz w obszarze przyległym. Kierowcy, aby móc skorzystać z udogodnienia, muszą mieć zainstalowaną aplikację E-PARKING. I to w zasadzie wszystko, co jest potrzebne, aby nie krążyć po kilka razy wokół tego samego miejsca. Kierowcy zostaje już wówczas wyłącznie opłacenie postoju.

Aplikacja ta posiada wiele przydatnych funkcji takich jak: Nawigacja, możliwość uregulowania opłaty, pomiar czasu parkowania czy możliwość poinformowania operatora o zagrożeniach/niedogodnościach dot. obszaru postoju – usprawniając tym samym działalność służb miejskich. Ponadto umożliwia wyszukanie przestrzeni parkingowych przeznaczonych osobom niepełnosprawnym. W czasach pandemii COVID-19 zaletą, którą niesie za sobą korzystanie z aplikacji, jest możliwość rezerwacji miejsca postojowego za pomocą własnego telefonu komórkowego” – wyjaśnia działanie inteligentnego systemu parkowania radny Dębowski w swojej interpelacji do prezydenta Białegostoku.

Oprócz aplikacji, kierowcy wjeżdżający w obszar strefy płatnego parkowania, są informowani o wolnych miejscach postojowych, które widnieją na tablicach interaktywnych. Widać więc, że system inteligentnego parkowania jest bardzo nowoczesny, choć nie pozbawiony pewnych niedociągnięć – o czym radny Dębowski także wspomina. Z tym, że przecież, jak każde urządzenie techniczne, także i to, można byłoby zapewne ulepszyć.

Jako, że interpelacja została złożona pod koniec grudnia ubiegłego roku, to na razie odpowiedzi prezydenta na prośbę radnego jeszcze nie ma. Ale z pewnością pomysł wart jest rozważenia, ponieważ Białystok mógłby być liderem wdrażania nowoczesnych rozwiązań również i w tym zakresie. Nowinki techniczne do tej pory w stolicy Podlasia były wdrażane z dużym, albo o bardzo dużym opóźnieniem, więc przynajmniej w rozwiązywaniu problemów z parkowaniem w płatnej strefie parkowania, można byłoby innym miastom wskazywać kierunek udogodnień oraz jak realnie dbać o środowisko.

(Cezarion/ Foto: BI-Foto)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do