
Wyobrażacie sobie, że przyjeżdżacie własnym samochodem do centrum miasta, aby załatwić jakąś sprawę i musicie wracać z powrotem, bo nie ma gdzie zaparkować? Powodem nie jest brak wolnych miejsc na parkingu, ale w ogóle brak parkingów. Wkrótce wielu kierowców zderzy się z taką właśnie rzeczywistością.
Tych, którzy się przerazili czytając wstęp do artykułu, od raz uspokajamy. Nie chodzi o Białystok. A przynajmniej na razie nie chodzi o Białystok. Parkingi wkrótce zlikwiduje do zera stolica Norwegii Oslo. W ścisłym centrum nie da się zostawić samochodu nigdzie, nawet wewnątrz kamienic. Można będzie co najwyżej podjechać, objechać centrum Oslo lub wysadzić gdzieś pasażera.
Władze Oslo zmodyfikowały pierwotny pomysł, który zakładał, że od 2019 roku do centrum miasta w ogóle nie da się dojechać żadnym samochodem. Miało być ono całkowicie wyłączone z ruchu kołowego. Chodzi o obszar o powierzchni 1,7 km kw., na którym w większości funkcjonuje biznes. Mieszkańcy stanowią niewielką część wśród kierowców, którzy potrzebowali dojechać do swoich domów. Ale z pomysłu ostatecznie zrezygnowano, ponieważ mocno sprzeciwili się temu przedsiębiorcy, sklepikarze oraz ci wszyscy, którzy muszą przyjmować zaopatrzenie. Brak możliwości wjazdu do miejsc, do których niezbędne jest dostarczenie towarów lub produktów, wiązałby się z zamknięciem działalności gospodarczej.
- Zmieniliśmy plany po konsultacjach z właścicielami. Nasze podejście można teraz opisać hasłem „najmniej samochodów jak to możliwe”, a nie „zero samochodów”. Chodzi o to, by kierowcy poczuli się na śródmiejskich ulicach jak goście, a nie gospodarze i bo odwieść ich od przyjazdu tutaj autem – mówiła niedawno cytowana przez „Guardiana”. sklepów wiceburmistrz Lan Marie Nguyen Berg z Partii Zielonych, jedna z głównych autorów zmian, której wypowiedź przytoczył także portal transport-publiczny.pl.
Aktualnie w ścisłym centrum Oslo jest około 650 miejsc postojowych i wszystkie mają zostać zlikwidowane do końca 2019 roku. Zamykanie parkingów będzie odbywało się etapami. Najpierw zlikwidowane mają być parkingi znajdujące się na ulicy, później kolejno reszta. W ich miejscu mają powstawać ogródki i kawiarnie, ale także parkingi… dla rowerów. Jeśli pomysł się sprawdzi, likwidowane będą także miejsca postojowe nieco dalej od centrum.
Po 2019 roku władze Oslo planują przeprowadzić monitoring i podjąć się oceny projektu likwidacji parkingów w centrum miasta. Jeśli okaże się, że nie spełnił oczekiwań, możliwe że wróci koncepcja całkowitego wyłączenia z ruchu ścisłego centrum – jak planowano to na początku. Ciekawe co by powiedzieli białostoccy kierowcy na podobne pomysły w naszym mieście? Wyobrażacie sobie całą Lipową oraz Suraską bez żadnego parkingu?
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wyobrażamy bo i tak zazwyczaj nie ma wolnych miejsc do parkowania :)
Świetny pomysł.
taktak tłumaczcie się, ale to zwykły clickbait nic tu wspólnego z Białymstokiem