
Według najnowszych danych z Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL), w pierwszym kwartale 2025 roku liczba pracujących w Polsce spadła o około 135 tysięcy osób rok do roku. Jest to największy spadek od czasu pandemii i jeden z zaledwie trzech tak dużych ubytków w ciągu ostatnich 25 lat. Choć dane te mogą budzić niepokój, szczególnie w kontekście wzrostu zatrudnienia w całej Unii Europejskiej, głębsza analiza pokazuje, że za ten spadek w dużej mierze odpowiada sektor rolniczy.
Zjawisko spadku liczby pracujących na własny rachunek, które zmniejszyło się o 37 tysięcy osób, nie dotyczy jednolicie wszystkich sektorów gospodarki. Zdecydowana większość tego ubytku, bo aż 104 tysiące, przypada na rolnictwo, leśnictwo i rybołówstwo. W tych sektorach od kilku lat trwa proces restrukturyzacji, który skutkuje konsolidacją gospodarstw i zmniejszeniem liczby samozatrudnionych. W pozostałych branżach sytuacja wygląda zupełnie inaczej. W sektorach takich jak działalność profesjonalna, naukowa i techniczna, informacja i komunikacja, czy usługi związane z kulturą i rekreacją, liczba samozatrudnionych dynamicznie rośnie.
Mimo stabilnego wzrostu w niektórych branżach, samozatrudnieni nadal borykają się z wyzwaniami. Raport OECD z 2025 roku wskazuje na trzy główne problemy: brak bezpieczeństwa finansowego, presję czasową oraz pogorszenie warunków BHP. Chociaż istnieją rozwiązania prawne i rynkowe, które mają na celu ich złagodzenie, przedsiębiorcy wciąż potrzebują efektywnych narzędzi. Ważne są narzędzia poprawiające płynność finansową, które zmniejszają presję czasową związaną z regulowaniem zobowiązań. Właśnie dlatego tak istotny jest dostęp do elastycznych form finansowania, które pozwalają mikroprzedsiębiorcom uzyskać wsparcie niezależnie od stażu i historii działalności.
AR
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie