
W czwartek, 24 maja, przed godziną 20 w mieszkaniu jednego z bloków przy Piastowskiej w Białymstoku wybuchł pożar. Na miejsce przybyło kilka służb. Wiadomo, że ucierpieli obecni w lokalu.
Zdarzenie przyciągnęło sporo gapiów, a mieszkańcy okolicznych budynków z niepokojem wyglądali z okien i balkonów. Pod jeden z bloków przyjechały aż cztery zastępy straży pożarnej, policja, karetka pogotowia ratunkowego, służby energetyczne i gazowe, straż miejska.
W jednym z mieszkań wybuchł pożar, nie znamy jego przyczyny. Widzieliśmy jednak, że ściany w pomieszczeniach, gdzie doszło do wypadku, były czarne od sadzy, a w okolicy dość mocno wyczuwalny był swąd dymu. Gaszący ogień strażacy pracowali z aparaturami tlenowymi.
Poszkodowani, po otrzymaniu pierwszej pomocy, zostali przeniesieni przez ratowników na nosze i okryci kocami termicznymi przetransportowani do szpitala.
Interwencję w związku z pożarem w mieszkaniu bloku przy Piastowskiej potwierdziła nam Elżbieta Zaborowska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. Jest to jedyna informacja, którą przekazują mundurowi.
(Piotr Walczak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie