Podejrzana grupa uciekająca do lasu na widok radiowozu i morderczy mróz zagrażający życiu – tak zaczął się scenariusz wspólnych ćwiczeń, które odbyły się w podłomżyńskim Giełczynie. W dynamicznej akcji poszukiwawczej wzięli udział funkcjonariusze Policji, żołnierze 13. batalionu lekkiej piechoty z Łomży oraz ratownicy z Grupy Nadzieja.
Zimowe warunki to najtrudniejszy sprawdzian dla służb. Organizm w lesie wychładza się błyskawicznie, dlatego każda minuta jest na wagę złota. Podczas manewrów akcja prowadzona była wielotorowo. W głąb lasu ruszyły psy tropiące, a nad drzewami krążyły drony. Kluczowa okazała się metoda tzw. „szybkich trójek” – trzyosobowe zespoły przeczesywały teren, korzystając z zaawansowanej aplikacji Siron. Dzięki niej dowodzący akcją mieli bieżący podgląd na aktualne położenie grup w terenie, co pozwoliło na precyzyjne przeszukanie każdego metra kwadratowego lasu.
Współpraca łomżyńskich terytorialsów z Grupą Ratowniczą „Nadzieja” ma już długą tradycję, sięgającą 2018 roku. Formacje te wielokrotnie spotykały się nie tylko podczas ćwiczeń (jak np. Sarex), ale przede wszystkim w trakcie realnych akcji ratunkowych na terenie całego województwa podlaskiego.
To właśnie dzięki takim symulacjom mieszkańcy naszego regionu mogą czuć się bezpieczniej, wiedząc, że w razie potrzeby służby zadziałają szybko i profesjonalnie.
AR
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie