Reklama

Wojska rosyjskie na Ukrainie muszą oszczędzać amunicję

Od soboty, 18 marca, jednostki artylerii Federacji Rosyjskiej wprowadziły już ograniczenia w stosowaniu amunicji. Ołeksij Dmytraszkiwski, szef wspólnego centrum prasowego Sił Obronnych Obwodu Tawryjskiego, poinformował o tym na antenie ukraińskiej telewizji.

- Rosyjski arsenał jest naprawdę zdruzgotany. I tutaj należy wspomnieć również o naszej artylerii, która nieustannie niszczy magazyny amunicji w tym kierunku, a nie tylko w Berdiańsku i Mariupolu, gdzie wróg stworzył takie centrum amunicji – powiedział Dmytraszkiwski.

Według niego obecnie kwestia przeniesienia tych magazynów, w tym magazynów paliwowych, jest bardzo pilna, ponieważ ukraińska artyleria już dociera do ich magazynów, dlatego starają się je w tej chwili przenieść. 

- Jeśli chodzi o samą amunicję, sytuacja naprawdę rozwinęła się w taki sposób, że w jednostkach artylerii Federacji Rosyjskiej wprowadzono już ograniczenia w stosowaniu amunicji. Jeszcze miesiąc temu nieprzyjaciel ostrzeliwał nasze pozycje od rana do wieczora i było ich czasem ponad 600, ale dziś jest to 260-280 ostrzałów dziennie. Nie mogę powiedzieć, że to za mało, to wszystko ludzkie życie, ale ostrzał znacznie się zmniejszył – powiedział szef połączonego centrum prasowego Sił Obronnych kierunku Tavria.

Zaznaczył przy tym, że zamiast coraz częstszych nalotów rosyjskich, „nieprzyjaciel zaczął aktywnie wykorzystywać zarówno samoloty wojskowe, jak i samoloty szturmowe, wyrządzając szkody głównie na pozycjach, ale także ludności cywilnej”. Dmytroszkowski podkreślił też, że przeciwnik poniósł znaczne straty na kierunku donieckim, a przywrócenie zdolności bojowej zajmie trochę czasu. Rosjanie nie tylko ponieśli straty w ludziach, a teraz jeszcze wojska rosyjskie na Ukrainie muszą oszczędzać amunicję.

- Przynajmniej takie jest moje zdanie, myślę, że nie będą w stanie dojść do siebie do maja, ponieważ mobilizacja, która obecnie ma miejsce w Federacji Rosyjskiej, choć jest ukryta, ale trwa, bo żołnierze zmobilizowani muszą się uczyć. Straty poniesione przez Federację Rosyjską w kierunku Doniecka to jednostki elitarne, a odbudowa ich zajmie trochę więcej czasu – nie dwa tygodnie, nie miesiąc. Jednostki te powinny zostać przywrócone na co najmniej trzy do sześciu miesięcy – powiedział Dmytraszkiwski.

Również według niego „oddziały wagnerowców ponoszą codziennie straty – od 500 do 800 osób, zamiast tego są uzupełniane średnio o 1000-1200 osób dziennie”.

- Jeśli chodzi o brak amunicji, teraz stanie się tak, że cała Rosja odczuje ten głód amunicji artyleryjskiej. Terrorysta Khyrkin powiedział, że problemem numer jeden dla Rosji jest proch strzelniczy, którego obecnie w Rosji katastrofalnie brakuje. Miejmy nadzieję, że w najbliższej przyszłości nie będą mieli wszystkiego dość – dodał Dmytrashkivskyi.

Trzeba też wiedzieć, że przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu Andrij Jusow zauważył, że Rosjanie nadal  stosują terror rakietowy jako narzędzie zastraszania, ale odstęp między atakami wydłużył się do dwóch lub trzech tygodni.

(Cezarion/ Foto: Flickr.com/ Just Click's With A Camera)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do