
Już za kilka dni wybory w gminie Grabówka. To nowa gmina, która zaczęła działać 1 stycznia 2025 roku i już 16 marca jej mieszkańcy będą wybierali wójta i piętnastoosobową Radę Gminy. W wyścigu o fotel wójta startuje piątka kandydatów, ale więcej komitetów wyborczych zgłosiło kandydatów na radnych, bo aż w sumie osiem. Wielu wyborców jest niezdecydowanych, ale i niezdecydowana jest siła przewodnia w naszym kraju czyli Platforma Obywatelska. Regionalny komitet z familią Truskolaskich na czele popiera Tomasza Frankowskiego. Tymczasem były lider PO Robert Tyszkiewicz, którego głos cieszy się dużym uznaniem wśród elektoratu PO poparł Katarzynę Todorczuk. Tak jak i zrobił to Andrzej Halicki, europoseł Koalicji Obywatelskiej.
O tym, że w podlaskiej PO nie wszystkim podoba się dyktat rodziny Truskolaskich i ich otoczenia wiedzieli dotąd nieliczni. W sobotę - 8 marca - ktoś powiedział to jednak głośno. I zrobił to nie byle kto tylko były minister spraw wewnętrznych - dziś europoseł Platformy Obywatelskiej - Andrzej Halicki oraz były poseł i były szef podlaskiego PO Robert Tyszkiewicz. Obaj oficjalnie poparli Katarzynę Todorczuk, która startuje w kontrze do Tomasza Frankowskiego. Tymczasem kilka dni temu Tomasz Frankowski publicznie ogłaszał, że podlaski zarząd Platformy popiera wyłącznie jego. Co więcej w kampanii aktywnie uczestniczył kilka razy Krzysztof Truskolaski, a nieoficjalnie w sztabie udziela się Rafał Rudnicki - prawa ręka prezydenta Tadeusza Truskolaskiego. Dawnego piłkarza Jagiellonii wspierają też dwaj inni politycy, którzy uchodzą za cienie Truskolaskich: wojewoda Jacek Brzozowski i marszałek Łukasz Prokorym.
Todorczuk kilka lat temu była w ekipie Truskolaskich, gdy jako radna z listy KKW Tadeusza Truskolaskiego została wybrana do białostockiej Rady Miasta. Jak powiedziała, gdy okazało się, że ten klub zaczął skręcać w stronę przynależności do partii przestała być jego członkiem, bo czuje się bezpartyjna i taka chce pozostać. Wcześniej Todorczuk angażowała się w walce o wyodrębnienie od gminy Supraśl nowej gminy Grabówka i w jej komitecie jest wielu aktywistów z tych czasów.
- Dziwna sytuacja co najmniej. Atmosfera jest bardzo gorąco. Ludzie boją się wieszać plakatów i banerów, bo powieszenie jakiegoś ogłoszenia wyborczego na własnym płocie powoduje, że zaraz ktoś przychodzi i wygaduje. Były sytuacje, że właściciele zgadzali się na zawieszanie plakatów, a potem prosili żeby je zabrać, bo im kandydaci grozili, że stracą pracę. Zamiast się jakoś łączyć w nowej gminie to od razu wszyscy się dzielą. I to nawet w ramach jednej partii. To jakieś chore- mówiła nam jedna z osób uczestniczących aktywnie w wyborach.
Wygląda na to, że obecnie nawet wśród komitetów wyborczych, które niegdyś współpracowały blisko ze sobą, dochodzi do bratobójczej wojny. Osoby blisko współpracujące z Katarzyną Todorczuk nie kryły zdziwienia, kiedy okazało się, że gdy ogłoszono powstanie gminy to start - i to od razu z poparciem Platformy - zgłosił Tomasz Frankowski.
Tyszkiewicz podkreślił na konferencji prasowej, że takie pierwsze wybory są tylko raz i razem z Halickim bardzo jednoznacznie wsparł Katarzynę Todorczuk i kandydatów z jej komitetu. Obaj politycy dodali, że ta ekipa walcząc o niezależność Grabówki sprawdziła się w długim boju.
- Nie znam środowiska samorządowego bliżej związanego z Platformą Obywatelską niż grupa inicjatywna Grabówka, z którą wspólnie przeszliśmy przez osiem lat rządów PiS, walcząc na ulicach, pisząc petycje, stając przed wszystkim możliwymi gremiami, aby walczyć o przyszłość Grabówki - podsumował Tyszkiewicz.
Zarówno Halicki jak i Tyszkiewicz zaznaczyli, że nadal należą do Platformy Obywatelskiej ale rekomendacje w ramach gminy nie powinny wykluczać poparcia innych kandydatów niż wspieranych przez regionalny komitet.
Przemysław Sarosiek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie