
Posiadacze nieruchomości w oparciu o użytkowanie wieczyste w przyszłym roku będą mieli szansę stać się jej prawowitymi właścicielami. Aby tak się stało, tę użytkowaną nieruchomość z zasobów gminy lub skarbu państwa muszą wykupić na własność. W Polsce bonifikaty na ich zakup wynoszą nawet do 99 procent. Ale w Białymstoku prezydent zaproponował tylko 60 proc. bonifikaty. Radni PiS chcieliby, aby ta bonifikata była większa.
W 2019 r. nastąpi automatyczne przekształcenie użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych budynkami mieszkalnymi. Ma to związek z wprowadzoną na początku października tego roku ustawą o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe w prawo własności tych gruntów. Stąd pewne jest, że właściciele mieszkań i domów na takim przekształceniu użytkowania wieczystego mogą dużo zyskać, m.in. dzięki bonifikacie. W Polsce kształtują się one na poziomie ponad 90 proc. Ale nie w Białymstoku.
- W najbliższy poniedziałek, 17 grudnia, odbędzie się sesja Rady Miasta, na której będzie ten projekt uchwały przedłożony. W chwili obecnej pan prezydent przedłożył projekt uchwały, w którym proponuje 60 procentową bonifikatę, w przypadku, gdy opłata jednorazowa zostanie wniesiona w roku, w którym nastąpiło przekształcenie. My jako radni Prawa i Sprawiedliwości proponujemy 95 procentową bonifikatę, w przypadku, jeśli opłata jednorazowa zostanie wniesiona w roku, w którym nastąpiło przekształcenie – przekazał szef klubu radnych PiS, Henryk Dębowski.
- Pan prezydent prezentując w poniedziałek projekt budżetu pokazywał wskaźniki, które są dosyć obiecujące. Czyli o 2 proc. wyższe dochody, o 2 proc. niższe wydatki i o prawie 25 proc. niższy deficyt, więc nie daje to tutaj uzasadnienia, żeby obciążać mieszkańców większymi kosztami niż robią to inne miasta przy wykupie nieruchomości – mówił radny klubu PiS, Paweł Myszkowski.
Jak przekazali radni w Białymstoku jest około 15 tys. mieszkańców, którzy mogą być potencjalnie zainteresowani wykupem na własność nieruchomości z zasobów gminy. Jednak bonifikata w wysokości 60 proc. na ich wykup w Białymstoku jest – jak uważają radni PiS – niesprawiedliwa w stosunku do mieszkańców innych miast Polski, którzy w Warszawie, Gdańsku czy w Poznaniu będą mogli nabyć nieruchomość mieszkalną na własność z dużo większą obniżką. Sięgającą w niektórych przypadkach nawet 98 proc.
- Nie tak dawno byliśmy świadkami podwyżki podatków. Do tego pan prezydent podniósł sobie pensję, a teraz mieszkańcy nie będą mogli wykupić swoich nieruchomości z tak dużą bonifikatą. Pan prezydent chce, aby to było 60 proc., my chcemy, żeby to było 95 procentowa. Mieszkańcy Białegostoku nie są bogaci – dodał radny Dębowski.
Jak przekazali radni PiS, w Warszawie poprawkę do uchwały w sprawie wysokości bonifikaty odnośnie wykupu nieruchomości złożyli radni właśnie PiS i tam cała Rada Miasta przyjęła tę poprawkę. Dlatego mieszkańcy stolicy będą mogli wykupić swoje nieruchomości nawet z 99 procentową bonifikatą. Nie ma powodów – zdaniem polityków z mniejszościowego obecnie klubu w białostockiej Radzie Miasta – aby mniej zamożni mieszkańcy Białegostoku musieli za grunty płacić więcej. Tak być nie musi, a wystarczy, że radni z Koalicji Obywatelskiej poprą wniosek radnych PiS.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten Dębowski to jaki DZBAN. On chyba nie widzi rzeczywistości
Ten Dębowski to jaki DZBAN. On chyba nie widzi rzeczywistości
Warszawka się dowiedziała i Trzaskowski właśnie obniżył bonifikaty w Warszawie do 60% !