Reklama

Za dużo dróg, za mało pługów

Zima w tym roku już piaty raz wygrywa z naszymi służbami drogowymi. Ale wygląda na to, że to jeszcze nie koniec pojedynku, ponieważ śnieg ma padać do piątku, a po niedzieli dosypie nową porcją. Tymczasem wszystkie pługi, sprzęt do odśnieżania, są na białostockich ulicach.

Stara polska mądrość „ludowa” głosi, że jak jest zima, to musi być zimno. W Białymstoku więc, jak to zimą, od kilku dni jest zimno, ale do tego jeszcze bardzo śnieżnie. Służby drogowe zdecydowanie przegrywają starcie z pogodą, ponieważ stan dróg daleki jest od dobrego, a w wielu miejscach nawet od dostatecznego. Kierowcy śmieją się, że prezydent wybudował tyle dróg, że zabrakło sprzętu, by je odśnieżać.

- Kiedyś też były zimy i kierowcy radzili sobie. Ale to były inne czasy, inne samochody, inne opony i jak pług przejechał, to faktycznie było czysto. Nie wiem, nie rozumiem, jak to jest, że przy dzisiejszym sprzęcie i technologii taki bałagan jest – komentuje Sławomir, kierowca taksówki.

- Widocznie za dużo dróg tu prezydent wybudował, bo aż sprzętu do odśnieżania w całym mieście zabrakło. To powinno dać do myślenia, że jak się tyle buduje, to trzeba jeszcze zadbać, żeby wszędzie był porządek – mówi Adam, kierowca, którego zagadnęliśmy na parkingu.

Tymczasem magistrat dziś rano przesłał komunikat, z którego wynika, że wszystkie służby pracują pełną parą. Rzecznik prezydenta poinformowała w nim, że cały sprzęt odśnieżający jest na ulicach Białegostoku. Dziś, krótko po północy, została też ogłoszona czynna akcja odśnieżania, zaś urzędnicy już rozpoczęli kontrole służb odpowiedzialnych za zimowe oczyszczanie miasta.

- Wszystkie pojazdy pługujące pracują obecnie na ulicach miasta. Ze względu na trwające opady śniegu, jezdnie nie są posypywane solą. Służby skupiają się na pługowaniu jezdni, oczyszczaniu przystanków autobusowych i chodników. Ulice są przejezdne, ale na niektórych ulicach zalega warstwa błota pośniegowego i zajeżdżonego śniegu. Na niektórych odcinkach ulic dochodzi do zawiewania jezdni sypkim i suchym śniegiem – informuje Urszula Mirończuk, rzecznik prezydenta Białegostoku.

Z komunikatu dowiadujemy się również, że taka sytuacja na drogach, jaka panowała wczoraj, albo panuje dziś, może utrzymywać się jeszcze przez najbliższych kilka dni. To na pewno nie jest dobra informacja dla kierowców. Bo padający śnieg to jedno, gorzej, że pod nim w wielu miejscach znajduje się lód, który jest najbardziej niebezpieczny, bo w jeździe po nim nie pomagają nawet najlepsze opony zimowe.

Jak informowaliśmy już wczoraj, śnieg będzie padał do piątku. Ale drogowcy będą mieli tylko jeden dzień na uprzątnięcie jezdni. W sobotę znów zacznie padać i tak będzie aż do następnej środy. Pozostaje mieć nadzieję, że na większą ilość kilometrów wybudowanych dróg, ktoś ściągnie tu większa ilość sprzętu odśnieżającego. Na razie pługi i piaskarki nie wyrabiają się on nawet na głównych drogach w mieście. Ulice osiedlowe od kilku dni pozostają praktycznie nieodśnieżone.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: MC)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do