Reklama

Zbrodniarze wojenni przetrzymują przedstawicieli władz i organizacji z terenu okupowanego w areszcie śledczym w Symferopolu

Cywile z czasowo okupowanych terytoriów obwodu chersońskiego i zaporoskiego, w tym działacze, ochotnicy i przedstawiciele lokalnych władz, przetrzymywani są w nowym areszcie, otwartym niedawno przez rosyjskich najeźdźców w Symferopolu. Wszystko nadzoruje rosyjska służba bezpieczeństwa FSB.

Informacje o nowo otwartym areszcie w Symferopolu na Krymie pochodzą bezpośrednio z  raportu „Krymskiej Grupy Praw Człowieka”. Ten raport powstał, bo pisany był na temat sytuacji związanej z prawami człowieka na czasowo okupowanym Krymie. Jak zauważono w tekście, nowy ośrodek przetrzymywania w Symferopolu, który najeźdźcy otworzyli pod adresem kolonii, jest nadzorowany przez rosyjską FSB. Według Krymskiej Grupy Praw Człowieka ma pomieścić 458 osób. Przynajmniej tyle jest przygotowanych miejsc.

W tym areszcie przebywa ponad 110 osób, z których większość to cywilni mieszkańcy terytoriów Ukrainy okupowanych po 24 lutego 2022 r., w szczególności obwodów chersońskiego i zaporoskiego. Wśród nielegalnie przetrzymywanych są działacze społeczni, wolontariusze i przedstawiciele władz lokalnych” – zauważają obrońcy praw człowieka.

W raporcie opisano bardziej szczegółowo to, kto jest przetrzymywany w areszcie w Symferopolu. I tak więc, według „Krymskiej Grupy Praw Człowieka”, najeźdźcy przetrzymują nauczyciela języka krymsko-tatarskiego ze wsi Appaz Kurtamet, Nowooleksiijewka, z obwodu chersońskiego, Iryna Horobtsova, mieszkanka Chersonia, Senior QA w jednej z wiodących firm IT na Ukrainie; Uczestnik ATO, mieszkaniec Chersonia, Pavlo Zaporozhets, Mariano Cala Tayud García, wolontariusz, który był w Chersoniu po inwazji na pełną skalę, Oleksandr Babicz, burmistrz miejscowości Gola Prystan w obwodzie chersońskim, Ihor Prokotowyło, zastępca Rady Miejskiej Nowokachowsk, ale też porwani ochotnicy Jarosław Żuk i Ilja Jenin – oni zostali porwani w Melitopolu, zaś Dmytro Gołubiew to porwany mieszkaniec Zaporoża. Są też i inni.

Wcześniej zbrodniarze wojenni mieli inne miejsca, w których przetrzymywali cywili, przedstawicieli władz, ale też żołnierzy ukraińskich, których wzięli do niewoli. Takie areszty, czy też ośrodki filtracyjne były przez Rosjan tworzone w zajętych miastach. Kiedy pod naporem sił zbrojnych Ukrainy wojska rosyjskie musiały uciekać, likwidowano miejsca tortur czy tymczasowe więzienia. W zasadzie w każdym przypadku dało się stwierdzić, że ludzie tam przetrzymywani byli bici, torturowani, głodzeni i gwałceni.

O tym, że powstał nowy ośrodek do przetrzymywania ludności ukraińskiej w Symferopolu na czasowo okupowanym Krymie, było wiadomo jeszcze w październiku. Nie znana była tylko skala i liczba więźniów.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do