Reklama

Zginęli na drodze przez niepotrzebną kłótnię

Dwaj kierowcy, którzy zginęli w miniony piątek w miejscowości Stare Krzewo, prawdopodobnie mogli uniknąć śmierci. Mogliby, gdyby nieporozumienia drogowe potrafili wyjaśnić między sobą, jak na cywilizowanych ludzi przystało. Niestety, brak wyobraźni i nerwy, sprowadziły na nich nieszczęście, a odpowiedzialność za śmierć na drodze poniesie kierowca TIRa.

Wiadomo już więcej na temat przyczyn wypadku, do którego doszło w ubiegły piątek, 9 lutego, w miejscowości Stare Krzewo, zaraz za Jeżewem. Tego dnia zginęło na miejscu dwóch kierowców, w których wjechał rozpędzony TIR na białoruskich numerach. W dniu zdarzenia pojawiły się – co prawda – niepotwierdzone informacje o okolicznościach wypadku. Kierowcy – auta osobowego i dostawczego, mieli przebywać w swoich pojazdach na pasie awaryjnym. I to właśnie na nich miał najechać białoruski TIR, którego kierowcę niektórzy obarczali o brak właściwego zachowania na trasie szybkiego ruchu.

Prawda jednak jest zupełnie inna. To dwaj kierowcy, którzy ponieśli śmierć na miejscu, zachowali się nieodpowiedzialnie. Z informacji, do jakich dotarliśmy wynika, że wcześniej doszło między nimi do nieporozumienia. Jeden zajechał drogę drugiemu i doszło do delikatnej kolizji. Po tym, dwójka kierowców zjechała na prawy pas, wysiadła z samochodu i zaczęła się kłócić. Doszło nawet do szarpaniny pomiędzy nimi, która przeniosła się na pas, po którym jechały samochody.

Ludzie skończcie insynuacje. To agresja doprowadziła do wypadku. Jedno auto zajechał drogę drugiemu, zatrzymali się na pasie pod ruchem. Zaczęli się szarpać. Pewnie wcześniej coś się wydarzyło na drodze. Jaką trzeba być istotą, by rozładowywać agresję na ekspresowej drodze? Powinni ustawić trójkąt 100 m dalej. Białoruski tir niestety rozstrzygnął spór. Choć jego kierowca próbował mijać auta nawet po pasie zieleni” – napisała do naszej redakcji jedna z osób, która zna okoliczności śmiertelnego wypadku.

To by potwierdzało wątek, jaki bada obecnie prokuratura w Zambrowie. Śledczy, którzy muszą ustalić szczegóły zdarzenia, sprawdzają między innymi, jak doszło do sytuacji, że dwóch kierowców nagle zatrzymało się nieprawidłowo na trasie szybkiego ruchu i w jaki sposób znaleźli się na jezdni. Z naszych informacji wynika, że bójka pomiędzy kierowcami była bardzo gwałtowna i nie zważali oni na pojazdy jadące z dużą prędkością pasem obok.

Bójka i agresja doprowadziły do tragicznego wypadku, w którym życie straciło dwoje młodych mężczyzn. Jeden, mieszkaniec Zambrowa, miał 40 lat i osierocił troje dzieci. Drugim był mieszkaniec Krakowa, który nie doczekał swoich 30 urodzin.

Niestety, za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym będzie odpowiadał Białorusin, kierowca TIRa, który był trzeźwy i jechał prawidłowo – przynajmniej tak na razie wynika z ustaleń śledczych. Być może uniknie on wysokiej kary – w tym przypadku grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności – ponieważ dwóch kierowców, znacząco przyczyniło się do tragicznego zdarzenia. Oni jednak swoją karę już ponieśli.

(Cezarion/ Foto: nadesłane przez czytelników ddb24.pl)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do