
Obecna aura mocno daje się we znaki kierowcom. Wypadków i stłuczek nie brakuje. Dlatego należy zachowywać jak najwyższą ostrożność - zdjąć nogę z gazu i nie szarżować, bo o poślizg bardzo łatwo. W dzień, kiedy temperatura jest plusie, śnieg zaczyna płynąć. W nocy, gdy mamy niewiele poniżej zera, to wszystko zamarza. Nie oczekujmy, że służby drogowe nagle "zrobią" czarny asfalt. Zagrożeniem nie jest błoto pośniegowe, ale tzw. czarny lód, czyli niewidoczna dla oka cienka warstwa lodu, która zalega na jezdni. Chwila odprężenia za kierownicą i nieszczęście gotowe.
W poniedziałek, 11 grudnia 2023 r., w Podlaskiem nie obyło się bez groźnych zdarzeń drogowych.
Przed południem, w Białymstoku, kierowca Volvo po uderzeniu autem w słup na Kawaleryjskiej w słup trafił do szpitala.
Wieczorem, w miejscowości Długi Ług w powiecie sokólskim, 64-letni kierowca Renault z nieznanych przyczyn zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Gdy temperatura powietrza w ciągu dnia wynosi kilka stopni na plusie, a nocą spada poniżej zera, są to sprzyjające warunki do powstawania tzw. czarnego lodu, czyli prawie niewidocznej, cienkiej warstwy zamarzniętej wody pokrywającej jezdnię. Sygnałem, że na ulicy znajduje się czarny lód, będzie luz, który wyczujemy w układzie kierowniczym i brak odgłosu, jaki wytwarzają zwykle opony w zetknięciu z nawierzchnią drogi.
Jak tłumaczą eksperci Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault, czarny lód tworzy się szybko i niespodziewanie, gdy wilgotne powietrze, deszcz, mgła lub roztopiony śnieg zamarza na powierzchni jezdni. Dzieje się tak zwykle w nocy albo wcześnie rano, kiedy temperatura powietrza spada poniżej zera, szczególnie podczas okresów dużej wilgotności. Powstała w ten sposób warstwa lodu jest tak cienka, że mogą roztopić ją pierwsze promienie słońca, ale w miejscach zacienionych lub tam, gdzie temperatura szybko się zmienia, czarny lód może utrzymywać się przez dłuższy czas.
Jest to niebezpieczne zjawisko, gdyż kierowca może być zupełnie zaskoczony niespodziewaną utratą przyczepności - ostrzega Adam Bernard, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault. - Miejsca szczególnie zagrożone powstaniem czarnego lodu to okolice jezior i rzek, tereny zalesione, pagórkowate, a także mosty, tunele i wiadukty. Tam zwłaszcza trzeba utrzymać większy niż zazwyczaj dystans w stosunku do pojazdu, który jedzie przed nami.
Ekspert wyjaśnia, że czarny lód jest cienki i przezroczysty, więc ciężko go zauważyć, ale jeśli droga lekko się świeci, a pobocze, drzewa i ogrodzenia wzdłuż jezdni pokryte są lodem, to może to oznaczać, że znajduje się on także na drodze. Gdy kierowca wie lub podejrzewa, że nawierzchnia jest śliska, nie powinien wtedy gwałtownie hamować lub skręcać kierownicą. Najlepiej w takiej sytuacji płynnie zredukować prędkość.
(Piotr Walczak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie