Najpierw była blokada od Facebooka na 30 dni, a wczoraj całkowita likwidacja. Wszystko bez uzasadnienia ze strony serwisu Zuckerberga. Historia profilu Nienormalny Białystok nie kształtowała się zbyt wesoło. Dziś rano jednak satyryczny profil został przywrócony i znów działa. Facebook, jak to ma w zwyczaju, nic nie wyjaśnił.
Niezbadane są wyroki Facebooka. W ostatnim czasie serwis nie ma dobrej passy. Afera z Cambridge Analytica to nie jedyny podnoszący ciśnienie problem Zuckerberga. Ostatnimi czasy coraz więcej użytkowników traci swoje strony bez żadnego uzasadnienia ze strony największego serwisu społecznościowego na świecie. Uzasadniona fala krytyki rozlewa się więc po Internecie, a także i samym Facebooku. Firma tymczasem wydaje się pudrować cały problem, ale w międzyczasie popełnia znów kardynalne błędy, które drażnią użytkowników. Chodzi właśnie o blokowanie, bany i likwidację fanpage.
Jeśli wydaje Ci się, że ten problem Cię nie dotyczy, to jesteś w błędzie. Po tym jak kilka miesięcy temu usunięto na kilka dni naszą redakcyjną stronę, do grona zbanowanych dołączyła ekipa Nienormalnego Białegostoku. Wczoraj publikowaliśmy informację o usunięciu przez Facebooka białostockiego profilu satyrycznego. Dziś rano, bez słowa wyjaśnień ze strony serwisu Facebook, Nienormalny Białystok znów pojawił się na naszych newsfeedach.
– Cieszymy się, że znów jesteśmy obecni – mówi jeden z anonimowych administratorów NB. – Zawsze przestrzegaliśmy regulaminu, więc likwidacja profilu mocno nas zdziwiła. Absolutnie zawsze trzymaliśmy się zasad tej Społeczności, więc to, co się ostatnio działo jest dla nas zupełnie niezrozumiałe. Dziękujemy wszystkim, którzy nas wspierali w trudnych chwilach – dodaje admin.
Polityka Facebooka i jego działania są co najmniej zadziwiające. W obliczu największego kryzysu od czasu powstania tego portalu społecznościowego, jego twórcy, zamiast próbować udobruchać społeczność, zaczynają stosować totalitarną politykę, często przekraczająca granicę absurdu. Zresztą dzieje się to już od dłuższego czasu, ale za to nie padają żadne wyjaśnienia tego działania. Nie ma też przeprosin za utrudnienia w dostępnie i blokadzie użytkowników. Nadal zasady są niejasne, a wszystko odbywa się na zasadzie „bo tak”.
Zuckerberg najwyraźniej chyba zapomniał, że historia cyfryzacji zna wiele przypadków podobnych jemu gigantów, którzy dziś są tylko wspomnieniem.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Nienormalny Białystok)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
chamska gimza na nb