Pisaliśmy już o tym ale warto wspomnieć jeszcze raz: na nowym dworcu PKS próżno szukać nazwy Białystok. Pasażerowie wysiadający z autobusów dowiedzą się, że są na dworcu PKS Nova S.A w miejscu zwanym Podlasie, gdzie herbem jest pikselowany Żubr. Ta kuriozalna sytuacja chyba pierwszego w Polsce dworca bez nazwy miejscowości wcale nie jest przypadkowa w stylu, który zachwyciłby Stanisława Bareję. Dowodzi to, że wprawdzie PRL-u już dawno nie ma, ale myślenie w tym stylu ciągle jest żywe.
- Chcemy, żeby dworzec PKS Nova był wizytówką województwa. Logo mówi jasno, że jest to dworzec województwa podlaskiego, czyli pełni funkcję regionalnego obiektu. Oczywiste, że dworzec jest zlokalizowany w Białymstoku, to czy należy jeszcze umieszczać nazwę Białystok? Jednak jeżeli się okaże, że jest takie zapotrzebowanie społeczne, to można tę nazwę umieścić - to słowa Jerzego Leszczyńskiego, marszałka województwa z Polskiego Stronnictwa Ludowego wygłoszonego dla Radia Białystok.
Pewnie, aby być poprawnym z polityczną linią zarządu województwa i w zgodzie z poglądami marszałka należałoby powiedzieć raczej powiedzieć "Radia Stolica Województwa Podlaskiego" zamiast nazwy miasta.
- Naprawdę trzeba mieć fantazję, żeby coś takiego powiedzieć. Ja nie jadę do miejsca, gdzie rządzi jakiś tam pan Leszczyński ale do Białegostoku. Do lekarza i na badania, a nie do jakiegoś tam miejsca, gdzie jest biurko pana urzędnika. Ten pan jest z PSL? To ja się bardzo dziwię, bo dotąd się wydawało mi, że w tej partii to są rozsądni ludzie. Ale coś się chyba zmieniło - mówił pan Jerzy z Moniek, którego spytaliśmy co myśli o słowach włodarza województwa.
- Naprawdę tak ktoś powiedział? Że to niby wojewódzki dworzec, a nie dworzec w Białymstoku? To bardzo głupio ten pan powiedział, bo ja kupowałam bilety do Białegostoku, a nie na dworzec PKS-u podlaskiego. Pan sam zobaczy co mam napisane na bilecie - komentowała pani Aniela, która wysiadła z autobusu, który przyjechał z Gródka prezentując bilety.
Sprawdziliśmy: na biletach drukowanych przez kierowców PKS nadal są połączenia między różnymi miejscowościami a BIAŁYMSTOKIEM. Nie ma tam nazwy Dworzec PKS Nova ani Województwo Podlaskie - Dworzec Regionalny. Co ciekawe także na tablicach informacyjnych w autobusach PKS Nova widnieje napis Białystok.
- Jakby przyjechał autobus z nazwą Podlasie albo PKS Nova to nie wiem czy bym wsiadała, bo to nie wiadomo gdzie to pojedzie. Po wojnie słyszałam, że zamiast Katowic był Stalinogród, ale teraz? Zamiast Białegostoku będzie Podlasie albo jakaś Nowa? A co to za jakieś porzadki? - dziwiła się pani Aniela.
Pasażerowie mogą się dziwić, ale zaskoczony za to nie jest Cezary Sieradzki, prezes spółki PKS Nova, który poinformował: "Rozważamy różne koncepcje poinformowania tych nielicznych pasażerów, którzy z różnych przyczyn mogą mieć wątpliwość gdzie się znajdują, o tym, że dojechali do Białegostoku".
Prezes PKS powtórzył swój pogląd dziennikarzom Radia Białystok: "Należy pamiętać, że dworzec jest wojewódzkim. Dlatego na elewacji znajduje się logo województwa, a z uwagi, że jest to siedziba spółki pojawiło się zaznaczenie, że jest to dworzec PKS Nova. Natomiast rozumiemy te pytania i rozważamy różne koncepcje poinformowania tych nielicznych pasażerów, którzy z różnych przyczyn mogą mieć wątpliwość gdzie się znajdują, o tym, że dojechali do Białegostoku".
Rzecz w tym, że niemal wszyscy pasażerowie wiedzą gdzie chcieli dojechać. I na pewno nie mysleli, że celem ich podróży jest centrum przesiadkowe, dworzec regionalny czy siedziba spółki. Wybierali się na dworzec autobusowy w Białymstoku, którego... nie ma.
- Durnostwo. I więcej o tym gadać nie będę, bo szkoda języka po próżnicy strzępić. Durne pomysły biurokratów już bywali i nic po nich nie zostało. Po tym też będzie tylko śmiech z ichniej durnoty - podsumował pan Zygmunt, który na dworzec PKS Nova przyjechał z Tykocina. I poprosił o podkreślenie, że przyjechał do Białegostoku
(Przemysław Sarosiek/ Foto: wrotapodlasia.pl)
Ponoć kiedy Pan Bóg chce kogoś ukarać to mu odbiera rozum. Wygląda na to, że Jerzy Leszczyński i jego protegowany ze spółki PKS Nova czymś okrutnie Go obrazili, bo skala nonsensu w wyjaśnianiu braku nazwy Białystok na ścianie dworca jest porażająca. Dworzec autobusowy w Białymstoku - czy ktoś go będzie nazywał centrum przesiadkowym, obiektem regionalnym czy Domem Zielonej Koniczyny PSL-u - pozostanie białostockim dworcem w ludzkim języku i umysłach. W nowomowie urzędniczej może być nazywany Ludowym Pałacem Geniuszu czy w dowolny inny sposób. Tak samo jak pan dyrektor pozostanie dyrektorem białostockiego PKS, choć nazywa się Sieradzki. Inna rzecz, że teraz przynajmniej rozumiem czemu posadę PKS Białystok zdobył w 2015 bez konkursu... I tylko zastanawiam się czy PSL wystawi kandydata na a) prezydenta miejsca, gdzie jest dworzec regionalny Podlasie, b) prezydenta miejscowości - siedziby spółki PKS Nova S.A. czy może jednak - po staremu - c) prezydenta Białegostoku? I jak brak szacunku dla nazwy miasta potraktują białostoczanie?
Przemysław Sarosiek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Opera tez jest w Bialymstoku, a jakos nikt nie protestował, zeby ja nazwac Opera Podlaska. PKS to spolka urzedu marszalkowskiego i nazwal obiekt, jak uznal za sluszne
Tylko Opera jest jedna na całe Podlasie, a dworców autobusowych ... w każdym mieście na Podlasiu