Reklama

Bazar na Kawaleryjskiej będzie działał inaczej. Zmiany mają przyciągnąć klientów

Nie da się ukryć, że targowisko miejskie przy Kawaleryjskiej umiera. Odwiedza je coraz mniej klientów, a sam wygląd tego miejsca raczej nie przyciąga. Od dłuższego czasu trwają pooszukiwania pomysłów do odwrócenia tego trendu. I być może w końcu coś pójdzie do przodu w tym względzie, bo są już zaplanowane zmiany, jakie mają zajść na samym targowisku.

Już jakiś czas temu na Kawaleryjskiej dopuszczono możliwość handlu owocami i warzywami. To miało przyciągnąć klientów. A przynajmniej taki był plan. Jednak to jakoś niezbyt szczególnie ożywiło to miejsce pod kątem handlowym. Swoje, pod względem negatywnym, jeszcze zrobiło zamknięcie przejść granicznych z Białorusią, a jeszcze wcześniej ograniczenia, jakie wprowadził reżim Łukaszenki na towary wwożone z Polski przez Białorusinów do swojego kraju.

Jednym z nowych pomysłów na poprawę sytuacji na Targowisku Miejskim jest wydłużenie godzin jego pracy. Bazar wkrótce ma być czynny dłużej, a w zasadzie ma być czynny znacznie wcześniej, bo już od godz. 5.00 rano. Do tego dopuszczony zostanie handel między innymi ptakami ozdobnymi i gołębiami. Choć będzie można kupić również zwierzęta gospodarskie.

- Będzie możliwość wydłużenia godzin pracy, rozpoczynania handlu na przykład o godz. 5.00 rano, wprowadzamy też działalność usługową i wystawienniczą poprzez między innymi organizację sprzedaży ptactwa ozdobnego, gołębi, zwierząt gospodarskich – powiedział do radnych zastępca prezydenta Białegostoku Zbigniew Nikitorowicz.

To właśnie temu tematowi, czyli przyszłości Targowiska Miejskiego, była poświęcona jedna z debat na sesji rady Miasta. Radni zwracali uwagę na potrzebę większej promocji tego miejsca. Jak zauważył radny Sebastian Putra, dziś wiele osób robi zakupy w internecie, gdzie ma możliwość sprawdzenia dostępności określonych produktów czy towarów, ale nade wszystko sprawdza się ceny. Jego zdaniem powinno się poprawić wygląd i zawartość strony internetowej Targowiska Miejskiego. Po to, żeby człowiek wiedział co i za ile może kupić. Z kolei radny Henryk Dębowski zachęcał, aby pozyskać środki rządowe lub unijne na ożywienie miejsca handlowego, które niegdyś tętniło życiem.

- Musimy dołożyć wszelkich starań, aby uratować Targowisko Miejskie. Panie prezydencie, ja mam taki apel do pana, jeżeli to jest możliwe, to żeby składać jakieś wnioski, czy to z funduszy unijnych, czy może do różnych ośrodków centralnych, aby zapytać – jaka jest możliwość, żeby to Targowisko Miejskie zaczęło od początku tętnić życiem, żeby to Targowisko Miejskie odbudować, żeby mogło służyć przedsiębiorcom, żeby mogło służyć też mieszańcom Białegostoku i mieszkańcom całej wschodniej Polski – mówił radny Henryk Dębowski.

Aktualnie bazar na Kawaleryjskiej skurzył się pod względem liczby kupców. Z ponad półtora tysiąca przedsiębiorców zostało tylko około pięciuset. Obiecana zaś przez prezydenta Tadeusza Truskolaskiego, w czasie kampanii wyborczej w 2014 roku, modernizacja i przebudowa Targowiska, do chwili obecnej nie nastąpiły. Choć od tamtego czasu minie zaraz 10 lat. Wizualnie i pod względem atrakcyjności to miejsce podupada z roku na rok.

Zmiany jednak w tym zakresie są zaplanowane na przyszły rok. Na modernizację Targowiska Miejskiego w Białymstoku z budżetu miasta ma zostać przeznaczone około 6,5 mln złotych. Powstaje tylko pytanie, czy to wystarczy, aby uratować największy niegdyś w regionie bazar?

(Cezarion/ Foto: DDB)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do