
Tylko siedem weekendów w tym roku będzie takich, kiedy bez ograniczeń zrobimy zakupy. Od stycznia przepisy dotyczące zakazu handlu zostały zaostrzone. Branża nabiera wody w usta i nie jest skłonna do ocen, jak obostrzenia wpływają na ich przychody ze sprzedaży oraz poziom zatrudnienia w sklepach. Niektórzy jednak śmiało odpowiadają, że po prostu sobie radzą, a nawet sprzedają więcej niż w czasie, gdy zakazu nie było.
W 2019 r. placówki handlowe mogły być otwarte w ostatnie niedziele miesiąca oraz dodatkowo zwykle przed świętami Bożego Narodzenia czy Wielkanocą. Teraz zakupy mogliśmy zrobić jedynie 26 stycznia, a następnie będą to 5 i 26 kwietnia, 28 czerwca, 30 sierpnia, 13 i 20 grudnia. W lutym, marcu, maju, lipcu, wrześniu, październiku i listopadzie 2020 nie będzie ani jednej niedzieli handlowej.
Jak sieci handlowe podchodzą do takich przepisów? Czy notują mniejsze przychody, musiały zredukować kadry? Zapytaliśmy.
Operujemy na polskim rynku od 18 lat i nasze doświadczenie w prowadzeniu działalności biznesowej pomaga nam w dostosowywaniu się do bieżących warunków ekonomicznych. Zawsze funkcjonujemy w oparciu o obowiązujące przepisy prawa. Nasze sklepy są przygotowane na wzmożony ruch w dniach poprzedzających niedziele wolne od handlu. Wszystkie nasze obiekty są zmodernizowane. Szerokie alejki sklepowe, ergonomiczne wnętrza, prezentacja produktów dostosowana do potrzeb klientów, liczne miejsca parkingowe - wszystko to dla komfortu dokonywania zakupów w sklepach Lidl. Aby zapewnić klientom wystarczającą dostępność do naszych sklepów, w piątki i soboty sklepy są czynne do 22.00. Przy tym zawsze dążymy do tego, aby oferować wysokiej jakości produkty, w atrakcyjnej niskiej cenie, wyprodukowane w sposób zrównoważony - tłumaczy Aleksandra Robaszkiewicz z Lidl Polska.
W podobnym tonie wypowiada się przedstawiciel Jeronimo Martins Polska, firmy będącej właścicielem sieci Biedronka.
Nasza sieć zawsze podejmuje stosowne przygotowania do zmian wprowadzanych w polskim prawie. Dowodem tego są chociażby wyniki sprzedaży w sklepach Biedronka za 2019 rok: mimo zmniejszonej liczby niedziel handlowych sprzedaż wzrosła o 8,8 proc. względem roku poprzedniego - podkreśla Paweł Franczak. - Wierzymy, że dzięki zaufaniu milionów polskich klientów, atrakcyjnej ofercie cenowej, wysokiej jakości sprzedawanych produktów i zaangażowaniu pracowników 2020 będzie kolejnym rokiem sukcesów naszej sieci. Jednocześnie zapraszamy naszych klientów z Białegostoku do jednego z 30 sklepów sieci Biedronka działających w tym mieście.
Oficjalnie więc handlowcy złego słowa nie powiedzą. A są tacy, którzy w ogóle nie chcą się na dany temat wypowiadać. Komentarza odmówiło biuro prasowe Carreforur Polska, kierując nas do Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. Z kolei pracownica sekretariatu PSS Społem Białystok poinformowała, że prezes Janusz Kulesza nie odniesie się do naszych pytań.
Tymczasem w październiku 2019 r. branża handlowa, reprezentowana przez Polską Organizację Handlu i Dystrybucji, Polską Radę Centrów Handlowych, Krajową Radę Gastronomii i Cateringu oraz Konfederację Lewiatan, przedłożyła minister Elżbiecie Rafalskiej wspólne stanowisko odnoszące się do nowelizacji ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele, święta oraz w niektóre inne dni zaproponowanej przez NSZZ "Solidarność" w piśmie związkowców z 26 września. Organizacje branżowe podtrzymały stanowisko, iż ustawa ma negatywny wpływ na przedsiębiorstwa handlu i usług oraz jest niekorzystna dla konsumentów.
(Piotr Walczak / Foto: Biedronka)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie