Reklama

Chwila nieuwagi i na Białostoczku jest już nowe rondo

Zupełnie niedawno pojawiło się nowe rondo na osiedlu Białostoczek. Po kilku miesiącach od zamknięcia fragmentu ulicy Sitarskiej i Radzymińskiej, arterie ponownie zostały otwarte. I to właśnie u zbiegu tych dwóch ulic zamiast dotychczasowego skrzyżowania, jest rondo.

Bardzo szybko idą prace związane z budową ulicy Sitarskiej. Około miesiąca przed wakacjami, bo w maju tego roku, zamknięto dla ruchu samochodowego część ulicy Sitarskiej i Radzymińskiej. Kierowcy, aby wyjechać na ulicę Poleską, musieli korzystać z objazdów albo drogami wewnątrz osiedla, albo skierować się na rondo św. Faustyny, zaraz za tunelem przy Jurowieckiej.

Drogowcy jeszcze przed zamknięciem Sitarskiej i Radzymińskiej informowali, że utrudnienia i zamknięcie tych fragmentów, potrwa około trzech miesięcy. Zdążyli w terminie. Od kilku dni znów można jeździć całą długością ulicy Radzymińskiej. Zaś na Sitarskiej wciąż trwają zaawansowane prace budowlane. Z tym, że obecnie zmieniła się organizacja ruchu w tym miejscu. Zamiast dotychczasowego skrzyżowania, pojawiło się rondo. Doświadczeni kierowcy lubią ronda. To najbezpieczniejsze dla wszystkich uczestników ruchu rozwiązanie drogowe.

- Rondo zawsze wymusza zdjęcie nogi z gazu. Poza tym powoduje, że trzeba bardziej zwracać uwagę na wszystko. I jest najprostsze w obsłudze, że tak powiem. Wystarczy sprawdzić czy nic nie jedzie z lewej strony, jeśli nie, to można jechać – mówi naszej redakcji Marek, kierowca taksówki.

Tak przejeżdżać przez rondo można tylko wówczas, jeśli nie ma na nim zlokalizowanych przejść dla pieszych. Ale na razie na Białostoczku ruch panuje nieduży, pieszych w tym miejscu prawie nie ma wcale. Z pewnością, kiedy będzie można przejechać Sitarską aż do Świętokrzyskiej, zrobi się znacznie tłoczniej. Bo to będzie bardzo duży skrót z centrum Białegostoku w kierunku osiedla Antoniuk i Dziesięciny. Mieszkańcy od wielu lat czekali właśnie na ten fragment drogi.

Rondo jest na pierwszy rzut oka dobrze wyprofilowane. Natomiast, kiedy pytaliśmy kierowców oraz mieszkańców osiedla o to nowe rozwiązanie, wszyscy mówili nam, że woleliby, aby w tym miejscu nie montowano świateł sygnalizacji świetlnej. Czy tak będzie, jeszcze nie wiadomo, wiadomo natomiast, co będzie na pewno.

- Nowa trasa od skrzyżowania z ul. Kozłową do ul. Świętokrzyskiej będzie liczyć ponad 900 metrów. Mają po niej jeździć także autobusy komunikacji miejskiej, dlatego powstaną buspasy – zapowiadał Adam Poliński, zastępca prezydenta Białegostoku.

Prawie już wydawało się, że zbudowanie 900 metrów drogi w centrum miasta zwyczajnie przekraczało możliwości obecnej ekipy rządzącej. Tadeusz Truskolaski i jego urzędnicy walczyli z wszelkimi możliwymi przeciwnościami od ponad 10 lat. W końcu walka dobiegła końca. Na Sitarskiej pojawiły się maszyny i ruszyły roboty drogowe. Pierwsze efekty prac widać w naszej fotogalerii. Rondo działa i jak na razie spisuje się bardzo dobrze.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do