Reklama

Co czeka bazar na Kawaleryjskiej?

Dokładnie wczoraj podawaliśmy informację o tym, że być może w niedalekiej przyszłości zniknie Giełda Rolno – Towarowa przy Andersa. W międzyczasie okazało się, że trzeba będzie zadać również pytanie o kolejny bazar, tym razem o ten przy Kawaleryjskiej.

Jeszcze wczoraj rano Adam Kamiński, wiceprezes spółki „Lech”, która zarządza bazarem na Kawaleryjskiej zamieścił zdjęcie jednej z bazarowych alejek na portalu społecznościowym Facebook oraz Twitter i dorzucił komentarz:

Co tu zrobić z tym "pięknym i inspirującym" widokiem? Jakieś pomysły? Może innowacja jakaś ciekawa?

Taki wpis mógłby sugerować zarówno modernizację, jak i przebudowę obecnej targowicy. Podczas weekendu nie mieliśmy jak zapytać, co autor zdjęcia i wpisu miał na myśli. Ale jeszcze wczoraj postanowiliśmy sprawdzić co sądzą o tym wpisie sami kupcy z Kawaleryjskiej. Pokazaliśmy go kilku z nich.

- Oby tylko nas nie zamykali. Tu pracuje tyle ludzi. Lekko nie jest i kokosów nie ma, ale przynajmniej praca jakaś jest – powiedział nam Jarosław Maksymiuk.

- Troszkę odświeżyć by się przydało, ale najlepiej tak, żeby ludzie nie musieli swojego interesu zwijać. Ja nie mam gdzie pójść. A z pensji żony nie ma szans się utrzymać. Dziś pielęgniarka zarabia tyle co kot napłakał. Ale dobre i to co jest – podsumował Sławomir Szulborski.

- Myślę, że tu chodzi bardziej o jakiś remont. Ale w sumie w tym mieście już tyle drobnych biznesów polikwidowano, że nie wiadomo, co myśleć. Może bazaru nie zamkną – uważa z kolei Katarzyna Wasiluk.

Z pewnością zwrócimy się jutro do spółki Lech o komentarz odnośnie internetowego wpisu jej wiceprezesa. Do tego czasu pozostaje mieć nadzieję, że faktycznie chodzi o poprawę infrastruktury, a nie zamykanie miejsca, które utrzymuje tysiące białostoczan.

(Cezarion: Foto: BI-Foto) 
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do