
Bez żadnego ostrzeżenia i bez zbędnych wstępów informujemy, że najnowsza porcja złych wiadomości właśnie wjeżdża na nasze łamy wprost z zaprzyjaźnionej z nami redakcji PITU-PITU. I tak samo, od razu przypominamy, bez zbędnych wyjaśnień, że osoby wrażliwe, delikatne i z chorobami serca powinny omijać szerokim łukiem takie treści. Przekazujemy także komunikat od redakcji PITU-PITU: „Pamiętaj, że nikt cię tu nie zapraszał, więc jak coś ci się nie podoba, to nie rób scen, tylko po prostu spadaj”.
Chyba święto pracy sprawiło, że tym razem cotygodniowa porcja złych wiadomości PITU-PITU, wjechała na swój youtubowy kanał polityko, niczym Mietek swoją „emzetką” pod lokalną remizę, pokonując po drodze wszystkie napotkane niespodzianki. Stare dobre PITU jak zwykle rozpoczęło z wysokiego „C” w kontekście rewelacji dostarczonych przez „Der Onet”, który twierdzi, że pewnego dziennikarza nie było, nie ma, a czy będzie, to też nie wiadomo. Ponoć za niego hologram niedawno gadał. I to gadał tak sprawnie udając dziennikarza, że aż dorobił się pozwu sądowego.
Absolutnie nikt nie podejrzewa, że może chodzić o odpowiedzialność dziennikarza, którego hologram tymczasowo udawał i chlapnął o kilka słów za dużo. W każdym razie jeden z polityków, który miał rozmawiać z hologramem twierdzi, że oczy go zawiodły, gdyż był święcie przekonany, że nie gadał w studiu sam do siebie. Ale kto by tam wierzył własnym oczom, skoro kancelaria prawna reprezentująca „Der Onet” twierdzi, że dziennikarza nie było. A skoro nie było, to nie może on odpowiadać za słowa, których nie wypowiedział, gdyż zrobił to za niego łudząco podobny do dziennikarza hologram. Zresztą… niech to wyjaśni nadreadaktor Otoka-Frąckiewicz.
- Pani Jachira przed chwilą powiedziała to, co wszyscy mówimy o dawien dawna. Że jest debilką i jeżeli ktokolwiek uważa, że jest debilką i na nią głosował, to musi być iberdebilem. I za to panią szanuję. Jest pani uczciwą posłanką, niezbyt inteligentną, ale na tyle, żeby zrozumieć, że parlament to nie jest pani miejsce. Czekam aż wyborcy pan i pani podobnych wynalazków także zrozumieją, że nie można tak robić, że nie można wybierać do Parlamentu idiotów – a to już komentarz odnoszący się do słów Klaudii Jachiry, która sama przyznała się we własnym nagraniu, że jest beznadziejna tak samo, jak cała opozycja, której szeregi przecież zasila.
Aż chciałoby się tu zanucić jeszcze tytułem komentarza znane słowa lokalnego wieszcza: „Jak do tego doszło, nie wiem”. Ale jest i coś jeszcze. Może jesteście ciekawi co tam słychać u niejakiej „Grety Hał Der Ju Thunberg”? PITU-PITU sprawdziło i okazało się, że hajs na koncie przestał się jej zgadzać. Podobnie jak u Niemców, którzy zmuszeni są kupować polskie mleko.
Poza tym w najnowszej porcji złych wiadomości, jest jeszcze trochę wieści z Wielkiego Imperium Lechickiego. Na przykład takich, że jeden z kandydatów na prezydenta RP nie chce sypiać ze swoją żoną, albo, że do kandydatki, która konsekwentnie zmierza w okolice 0 proc. poparcia nie chce się przyznać nikt, kompletnie nikt. Czyżby to była zaplanowana wcześniej misja zero procent?
Na wszystkie złe wiadomości mijającego tygodnia zapraszamy także na naszych łamach, bo zgodnie z obietnicą, każdą porcję złych wiadomości można będzie u nas obejrzeć i wysłuchać klikając „Play” na górze strony. Tych, którzy mają mocne nerwy i mają dużą tolerancję na mocne słownictwo serdecznie zapraszamy. Reszta powinna tu więcej nie zaglądać. Więcej PITU-PITU znajdziecie na kanale: polityko.pl.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: zrzut ekranu z youtube.com)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie