Reklama

Czy będzie unieważnienie matur? Przecieki płynęły z Podlasia!

W poniedziałek wystartowały w całej Polsce matury. Tradycyjnie już jako na pierwszy ogień poszła pisemna matura z języka polskiego. Niestety - to również jest tradycja - tematy maturalne wyciekły, a Centralna Komisja Egzaminacyjna już zapowiada unieważnienie wyników. Od wielu lat jest problem ze szczelnością procedur, wyciekaniem tematów, a analiza Google Trends pokazuje, że przed egzaminem spora część tematów, która potem pojawia się w arkuszach maturalnych jest wybierana szczególnie często. I co ciekawe w ostatnich latach wielu uczniów sprawdza jakie tematy wybierane są na... Podlasiu. Dlaczego? Bo krąży opinia, że to właśnie stąd wyciekało i wycieka wiele informacji o tematach maturalnych.

W 2025 roku już wiadomo, że dojdzie do unieważnienia matury z języka polskiego. Egzamin zaczął się 7 maja o godzinie 9.00 (zdający otrzymali arkusze z języka polskiego na poziomie podstawowym), a o 9:11 zdjęcie arkuszy z tematami pojawiło się w sieci. Tuż przed godz. 10 tematy wypracowań były już szeroko rozpowszechniane i komentowane. Były to "bunt i jego konsekwencji dla człowieka", a drugi temat  "jak relacja z drugą osobą kształtuje człowieka". Od razu w sieci pojawiły się opracowania przygotowane przez sztuczną inteligencję i przed godziną 11 zaczęły być pobierane przez użytkowników. CKE ujawniło, że jeden ze zdających wniósł na salę telefon (jest to zabronione), wykonał zdjęcie arkuszu egzaminacyjnego i udostępnił je w sieci. Zrobił to tak niefortunnie, że jego dane (PESEL) zostały ustalone. W związku z tym już wiadomo, że jego matura została unieważniona i - niezależnie od wyników innych egzaminów - w tym roku nie otrzyma on świadectwa maturalnego. Nie znaczy to jednak wcale, że inni zdający poniosą konsekwencje tego błędu, ale CKE przypomina, że każde wniesienie niedozwolonych przedmiotów na egzamin maturalny lub udostępnienie arkuszy w czasie trwania egzaminu skutkować będzie unieważnieniem egzaminu dla osoby, która zostanie przyłapana na takim procederze. Możliwe jest też, że treść wypracowań zostanie sprawdzona przez egzaminatorów także pod kątem wykorzystania materiałów wypracowanych przez sztuczną inteligencję i upowszechnionych w sieci przed godziną 12, kiedy to zakończył się egzamin. Wtedy liczba unieważnionych egzaminów może wzrosnąć jeżeli zostanie udowodniony związek między treścią odpowiedzi, a materiałami w sieci.  

Ale czy w tym roku nie doszło do innego wycieku tematów przed egzaminami? I czy znowu źródłem przecieków nie był region podlaski? Przed egzaminami wiele uczniów bardzo uważnie obserwowało co też wybierają użytkownicy w podlaskim wykorzystując do tego Google Trends. Historia ostatnich lat wskazuje, że takie trendy w wyszukiwarkach na Podlasiu często zwiastowały faktyczne tematy lub lektury, które pojawiały się w arkuszach CKE. W tym roku Komisja poinformowała, że przed egzaminem nigdzie nie pojawiło się zwiększone zainteresowanie tematami, które znalazły się w arkuszach egzaminacyjnych. W mediach społecznościowych pojawiły się dane, że wypracowanie dotyczyć ma "Lalki". 

W poprzednich latach Centralna Komisja Egzaminacyjna mimo ciągle nowych zabezpieczeń, takich jak wideoweryfikacje czy nadajniki GPS, informowała o tym, że tematy wyciekały przed rozpoczęciem egzaminów co ujawniała rosnąca liczba wyszukiwań poszczególnych fraz i tematów, które potem maturzyści znajdowali na swoich arkuszach. Według nieoficjalnych informacji wycieki pojawiały się na etapie dystrybucji arkuszy. Jak przyznawał w przeszłości dyrektor CKE, Marcin Smolik, to właśnie na poziomie szkół, gdzie materiały trafiają na wiele godzin przed egzaminem, najprawdopodobniej dochodzi do przecieków, gdy ktoś przedwcześnie otwiera zaplombowane paczki.  

Wszystko to wywołuje oburzenie i zdenerwowanie wśród maturzystów, obawiających się unieważnienia egzaminu. Centralna Komisja Egzaminacyjna wydała już oświadczenie, z którego wynika, że testy niektórych zdających mogą faktycznie nie zostać zaliczone tak jak pisaliśmy wyżej. Co gorsza informacje z 6 maja sugerują, że zdjęcia arkuszy z matematyki również znalazły się w sieci. CKE zapewnia, że są sposoby na sprawdzenie czy przy rozwiązywaniu zadań używana były programy korzystające ze sztucznej inteligencji, które także dość szybko znalazły się w sieci. 

Wszystko to wskazuje, że CKE ma nowe wyzwania: już nie tylko wycieki danych przed egzaminami, ale również odpowiedzi przygotowane przez AI dla rzeczywistych - ale za wcześnie - opublikowanych zadań. Czy to już czas, żeby pomyśleć o zmianie formuły egzaminów maturalnych?  

Przemysław Sarosiek 

Aktualizacja: 06/05/2025 22:02
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do