
Wygląda na to, że przynajmniej w najbliższych dniach kierowcy nie będą bombardowani niepokojącymi informacjami o rosnących cenach benzyny czy oleju napędowego. Ale w przypadku branży paliwowej - co trzeba podkreślić - nigdy nie można mieć stuprocentowej pewności co do prognoz. Niektórzy eksperci już wskazują na zapowiadany przez synoptyków spadek temperatur, co określane jest jako jeden z czynników mogących przyczynić się do wzrostu cen.
- Ostatnie dni stycznia przyniosły kontynuację spadków cen paliw na stacjach, w czym pomaga sytuacja i zmiany na rynku hurtowym. Tu po raz kolejny nie ma wyraźnej zmiany tendencji, a ceny poruszają się w wąskim kanale. To przede wszystkim pozwala uniknąć podwyżek cen w detalu, co powinno mieć miejsce także w najbliższych dniach - tłumaczy Urszula Cieślak z Biura Maklerskiego Reflex.
Dodaje jednak przy tym, że zagrożeniem dla podtrzymania obniżek na stacjach może być prognozowany spadek temperatur.
Z wyliczeń BM Reflex wynika, że w porównaniu do sytuacji sprzed 12 miesięcy ceny benzyny i oleju napędowego są o 4 gr/l niższe, a LPG o 9 gr/l. Podobnie wyglądają zmiany w ujęciu średniomiesięcznym. I tak: cena benzyny 95 za styczeń 2018 kształtuje się na poziomie 4,70 zł, wobec 4,74 zł w styczniu 2017. Diesel w pierwszym miesiącu tego roku kosztował przeciętnie 4,60 zł, zaś w analogicznym okresie ubiegłego roku - 4,64 zł. Za autogaz w styczniu 2018 kierowcy płacili 2,10 zł, a w styczniu 2017 r. - 2,19 zł.
Jak wskazują analitycy e-petrol.pl Jakub Bogucki i Grzegorz Maziak, na tydzień między 5 a 11 lutego przewidywane są niewielkie zmiany w cennikach polskich stacji tankowania. Benzyna Pb98 powinna kosztować 4,95-5,02 zł/l, a popularniejsza odmiana Pb95 - 4,65-4,74 zł/l. W przypadku cen oleju napędowego fachowcy spodziewają się poziomu od 4,52 do 4,60 zł/l. Spadkowo może wyglądać cena autogazu, dla której oczekiwany przedział to 2,05-2,11 zł/l.
(Piotr Walczak / Foto: sxc.hu)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie