Reklama

Dealer w sieci. Epidemia zmienia sposób funkcjonowania firm

W związku z rozprzestrzeniającym się koronawirusem, wiele przedsiębiorstw postanowiło przenieść pracowników do pracy zdalnej, online. To w dużej części przypadków nie tylko wyzwanie techniczne, ale również próba odnalezienia się w nowej sytuacji. Gdy sytuacja zacznie się normować, niektóre rozwiązania, do których teraz licznie przyzwyczajają się klienci, pewnie będą musiały być rozwijane. Dziś choćby salony samochodowe mocno ograniczają swoją działalność w tradycyjnej formie, bo w trosce o zdrowie pracowników i klientów po prostu muszą. Jednocześnie zachęcają do innych form kontaktu. Tak jak np. Auto Fus Group.

Dealer ze stolicy, prowadzący w Białymstoku serwis oraz salon BMW, w którym dostępne są również luksusowe samochody BMW Alpina, jak też dealerstwo marek Jeep i - od niedawna Alfa Romeo, przekonuje klientów do pozostania w domu i na czas epidemii przenosi większość usług do internetu. Salony w Warszawie i Białymstoku działają w trybie dyżurów, z ograniczoną obsadą. Stacjonarna sprzedaż w Rolls-Royce Motor Cars Warszawa oraz McLaren Warszawa została zawieszona do odwołania.

Alert sanitarny w salonach Auto Fus Group trwa od kilku tygodni. Pracownicy wdrożyli niezbędne działania minimalizujące ryzyko przeniesienia wirusów, w tym dokładne mycie i odkażanie miejsc pracy, wydawanych i serwisowanych samochodów czy przekazywanie kluczyków przy pomocy bezpiecznych kopert. Większość zespołu pracuje zdalnie, osoby z symptomami przeziębienia otrzymują nakaz pozostania w domu, godziny pracy serwisu, sprzedaży i stacji kontroli pojazdów zostały skrócone, odwołano niemal wszystkie wyjazdy służbowe.

Firma zaprosiła klientów i partnerów do kontaktów w sieci przy pomocy wszystkich możliwych komunikatorów, zachęcając ich jednocześnie do bezpiecznego pozostania w domu. W ten sposób, siedząc w swoim fotelu, można spotkać się z doradcą, skonfigurować i zamówić auto czy motocykl (dla tych, którzy chcą poczekać do zakończenia przerwy w pracy fabryk) lub wybrać z wielu egzemplarzy dostępnych od ręki, a także załatwić niezbędne formalności związane z kupnem każdej marki z portfolio Auto Fus Group, w tym marek luksusowych - Rolls-Royce, McLaren czy BMW Alpina.

Z uwagą obserwujemy rozwój epidemii w Polsce, jej przebieg w innych krajach i uważamy, że naszą odpowiedzialnością w tej sytuacji jest maksymalna ochrona zespołu Auto Fus Group, jej klientów i partnerów. Dziś oznacza to konieczność przeniesienia większości naszych usług do internetu i otwarcia w trybie ekspresowym wirtualnych salonów dla naszych marek - mówi Tomasz Fus, współwłaściciel firmy.

Biznesowo nie jest to łatwa decyzja, ale zdrowie jest najważniejsze. W naszej najbliższej rodzinie i rodzinach pracowników są osoby z grupy najbardziej narażonej na najgorsze skutki wirusa, jesteśmy więc podwójnie wrażliwi na zagrożenia - podkreśla z kolei Piotr Fus.

Auto Fus Group w komunikatach do swoich klientów posługuje się hasłem #zostanwdomu, dołączając w ten sposób do akcji zachęcającej ludzi do pozostania w swojej bezpiecznej przestrzeni.

Pomimo wyzwań stawianych nam przez koronawirusa, staramy się patrzeć pozytywnie i budować na tym dobre i mocne relacje z klientami oraz partnerami. Wierzmy, że niedługo spotkamy się z nimi w zdrowiu w naszych salonach - dodaje Paweł Tatur, szef marketingu AFG.

(P. Walczak / Foto: AFG)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do