
Rozmawialiśmy z Arturem Kosickim, byłym marszałkiem województwa podlaskiego zaledwie kilka dni temu. I już niestety trzeba było zaktualizować tą rozmowę. Przez rok nie udało się podpisać umowy na realizację Breast Cancer Unit i dziś już wiadomo, że podpisana nie będzie. Zabrakło pieniędzy? Otóż nie! Pieniądze były i są. Czego zabrakło?
Dlaczego nie powstała wyspecjalizowana jednostka zajmująca się leczeniem raka piersi u kobiet? Zabrakło pieniędzy na ten cel? Zawalił coś poprzedni zarząd? Otóż nie! Pieniądze były zabezpieczone w Funduszu Medycznym i wystarczyło po nie sięgnąć. Dla wszystkich takich jednostek medycznych w kraju ponad 4 mld złotych. Z tej kwoty na na Breast Cancer Unit w Białymstoku z ośrodkiem satelickim w Suwałkach przeznaczonych było ponad 231 milionów złotych. Nie był to papierowy czek. Ale ktoś - chyba na złość PiS-owi - postanowił zamrozić temat. Wwszystko, co należało zrobić, to podpisać umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Zresztą... posłuchajcie sami.
Więcej: Zmarnowany rok w leczeniu raka piersi. Rozmowa z Arturem Kosickim
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie