Funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Augustowie odzyskali skradzionego na Litwie Nissana Leaf o szacunkowej wartości 100 tys. zł. Po zatrzymaniu, sprawę przekazano dalej mundurowym z Policji.
W miniony wtorek (7 listopada 2017 r.) na drodze krajowej nr 8 patrol Straży Granicznej do kontroli zatrzymał Volkswagena typu laweta na ukraińskich tablicach rejestracyjnych. Takie zatrzymanie to zresztą standardowe działanie polskich służb granicznych, których pojazdy i patrole można spotkać przy drogach prowadzących do licznych przejść granicznych w naszym województwie. Warto też dodać, że patrole niekiedy pojawiają się przy niewielkich bocznych drogach, którędy bardzo często wiedzie szlak przemytniczy lub paserski.
W każdym razie, na drodze krajowej, został zatrzymany przez pograniczników samochód na ukraińskich numerach. Mężczyzna, 59 – letni kierowca tego pojazdu, na lawecie przewoził dwa elektryczne auta marki Nissan. Jako, że tylko w tym roku pogranicznicy wielokrotnie sprawdzali legalność dokumentów podróży, a także pochodzenie przewożonych samochodów, czujnie postanowili i w tym przypadku przeprowadzić stosowną kontrolę.
Funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Augustowie sprawdzili zatem legalność pochodzenia obydwu przewożonych na lawecie pojazdów. Niestety, okazało się, że jedno z aut figuruje w Systemie Informacyjnym Schengen, jako utracone na terytorium Litwy. Czyli mówiąc wprost – zostało zgłoszone jako skradzione. Mundurowi określili szacunkową wartość Nissana Leaf z 2016 roku na 100 tys. zł. Kierowca lawety w związku z tym stanem rzeczy zakończył swoją podróż w miejscu zatrzymania.
Obywatel Ukrainy, który przewoził kradzionego Nissana dalej będzie się już musiał tłumaczyć innym. Wraz ze swoim samochodem, po sporządzeniu wymaganej dokumentacji przez pograniczników, został przekazany funkcjonariuszom Policji z Augustowa.
(Źródło i foto: SG/ oprac. Kalina)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie