Reklama

Elektryczne busy w Białymstoku? Możliwe, ale magistrat woli smog

Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski zna tylko dwa sposoby ulepszania sytuacji transportowej w mieście: budowa nowych dróg i obwodnic oraz inwestycje w System Zarządzania Ruchem. To pierwsze rozwiązania poprawia komunikację w mieście, ale zaraz powoduje, że nikt podróżując tranzytem nie omija Białegostoku. Ten drugi pomysł powoduje komunikacyjny chaos i zdenerwowanie kierowców. Oba są kosztowne, a drogi dodatkowo powiększają smog w mieście.

I właśnie temat smogu zaczyna wracać jak bumerang. Z pomiarów wynika, że stolica Zielonych Płuc Polski ma tak zanieczyszczone powietrze, że zaczyna być to groźne dla mieszkańców. Ubiegłej zimy kilkakrotnie pomiar zanieczyszczeń wykazał wartości krytyczne. Brudniejszym powietrzem oddychali tylko mieszkańcy Krakowa i Warszawy. Nawet na Śląsku pomiary nie wypadały tak źle jak w Białymstoku. Otwarcie kolejnej wielkiej obwodnicy prowadzącej przez mieszkaniowe dzielnice Białegostoku nie poprawi sytuacji. Zimą wartość tych pomiarów gwałtownie rośnie: brak opadów deszczu, które oczyszczają powietrze, a ludzie w domkach jednorodzinnych zaczynają się dogrzewać. Intensywniej zaczynają też pracować Elektrociepłownie. Tymczasem prezydent nie chce słyszeć ani o darmowej komunikacji (zmniejszyłaby nieco zapędy białostoczan do podróży własnymi samochodami) choćby w czasie zimy, kiedy stężenie smogu jest największe. Magistrat nie planuje też inwestować w elektryczne autobusy. Urzędnicy wyjaśniają, że to dlatego, że koszty zakupu e-autobusów są zbyt duże podobnie jak ich utrzymanie. Być może prezydent - zamiast wydawać ponad 50 milionów na pas startowy pozorujący lotnisko - powinien postarać się o dotację na elektryczne autobusy.  W Krakowie takie ekologiczne - elektryczne - autobusy jeżdżą od września ubiegłego roku. A takich miast będzie coraz więcej.

Trzy miasta -  Warszawa, Zielona Góra i Świnoujście - podpisały umowy z Ministerstwem Rozwoju na unijne dofinansowanie projektów transportowych realizowanych. Dzięki temu w polskich miastach pojawi się 200 nowych autobusów, a w tym 180 elektrycznych. Podpisane umowy dotyczą inwestycji o łącznej wartość prawie 684 mln zł, a dofinansowanie z Unii Europejskiej z Programu Infrastruktura i Środowisko 2014-2020 (POIiŚ) wyniesie ponad 350 mln zł.
- Plany inwestycyjne samorządów są zgodne z rządowymi zamierzeniami, które zakładają, że po naszych drogach będzie się poruszać więcej pojazdów z napędem elektrycznym - powiedział wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński.

Wszędzie, ale nie w Białymstoku, gdzie Białystok wydaje miliony na asfalt, beton, budowę bus-pasów i diesle. Plus grube miliony są wydawane na komplenie bezużyteczny (a zdaniem wielu białostoczan szkodliwy) System Zarządzania Ruchem. W tym samym czasie stolica kraju zakupiła 130 autobusów elektrycznych oraz infrastruktury do ich ładowania. Pojazdy będą wykorzystywane na Trakcie Królewskim. Wartość inwestycji to 417,5 mln zł, w tym 180 mln zł unijnego dofinansowania.

Elektryczny napęd staje się coraz powszechniejszy w Polsce. W październiku w największych miastach Polski firma z Gdyni do użytku oddała 14 stacji ładowania pojazdów elektrycznych. Do 2020 r. przy głównych polskich drogach ma stanąć 200 ładowarek do samochodów elektrycznych. Stacje powstały już w Warszawie, Gdańsku, Toruniu, Łomży, Łodzi, Tarnowie, Rzeszowie, Sieradzu, Legnicy i Bielsku-Białej. Do końca roku ma powstać kolejnych kilkadziesiąt stacji. Według naszej wiedzy jedna z nich ma pojawić się w naszym mieście.

Urzędnicy magistratu często podnosili, że ładowanie samochodów z napędem elektrycznym zajmuje bardzo dużo czasu. Ładowarki Delta oraz Efacec spełniły wszystkie wysokie wymagania a przy ich pomocy zajmuje od 20 do 40 minut. Stacje ładowania są i będą najczęściej zlokalizowanie przy centrach handlowych oraz głównych drogach.

Spółka Greenway Infrastructure Poland otrzymała unijne dofinansowanie na rozwój sieci ładowania samochodów elektrycznych. Spółka ma zakontraktowaną z UE budowę największej sieci ładowarek wzdłuż tras w Polsce. Celem projektu jest zbudowanie inteligentnego systemu ładowania pojazdów elektrycznych wzdłuż korytarzy TEN-T. Greenway Infrastructure Poland sp. z o.o. z siedzibą w Gdyni jest częścią międzynarodowej grupy Voltia, działającej w obszarze elektromobilności. Oprócz usług ładowania, firma świadczyć będzie także usługę zarządzania infrastrukturą ładowania na zlecenie innych podmiotów.

Czy Białystok dołączy do grona miast, w którym elektryczny napęd będzie miał większe zastosowanie? Czy też prezydent i jego urzędnicy dalej będą chowali głowę w piasek opowiadając baśnie na temat kosztów i problemów technicznych nie podejmując nawet próby jej rozwiązania. Bo samo lanie asfaltu i betonu plus wycinanie drzew nie jest żadnyhm rozwiązaniem w walce ze smogiem.

(Przemysław Sarosiek/ Foto: bialystok.pl)

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do