
W Nowy Rok w Grabówce grupa aktywistów, która była najbardziej zaangażowana w powstanie gminy świętowała pierwszy dzień jej istnienia. Towarzyszyli jej głównie politycy Platformy Obywatelskiej, którzy nawet nie kryli, że powstanie gminy uważają za swój sukces. Rzecz w tym, że Grabówka powstaje w bólach. Ogromnych bólach organizacyjnych i nie tylko administracja tego samorządu ma problemy. Kłopoty z powstaniem gminy ma także administracja rządowa.
Najpierw wypłat na czas nie dostali nauczyciele szkół, które działają na terenie Grabówki, bo gmina miała kłopoty z przelewami. Teraz okazało się, że mieszkańcy nie mogą rejestrować samochodów, bo Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców nie uwzględnia nowej gminy. W efekcie właściciele samochodów, które trzeba zarejestrować nie mogą teraz zrobić, bo urzędnicy bezradnie rozkładają ręce. Wprawdzie rejestracja pojazdów to kompetencja Starostwa Powiatowego w Białymstoku. Rzecz w tym, że aby dokonać czynności rejestracyjnych gmina, której mieszkaniec zgłasza się do urzędu musi być w bazie danych. Tymczasem administracja rządowa ewidentnie poszkapiła sprawę. Wnioski są wprawdzie przyjmowane w formie papierowej, ale... procedura rejestracyjna jest w tej chwili w stu procentach zinformatyzowana.
Gmina Grabówka istnieje od jedenastu dni. Powstała z podziału gminy Supraśl. W gminie grabówka znalazło się pięć wsi - poza Grabówką są to Zaścianki, Sobolewo, Sowlany i Henrykowo. Bałagan organizacyjny i brak należytego przygotowania do funkcjonowania administracji w nowej gminie daje się we znaki mieszkańcom nowej gminy, z których część wcale nie kryje niezadowolenia z wyodrębnienia nowej jednostki. Zwłaszcza, że okazało się, że wszyscy mieszkańcy będą musieli wymienić niebawem dowody osobiste.
PS
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie