Jagiellonia vs KuPS czyli stawka wyższa niż mistrzostwo Finlandii. Kto weźmie klucz do fazy pucharowej? (WIDEO)

W czwartek 27 listopada, o godzinie 21:00, na Chorten Arenie w Białymstoku Jagiellonia Białystok podejmie świeżopieczonego mistrza Finlandii, KuPS Kuopion Palloseura. Dla Dumy Podlasia to mecz o ogromnym ciężarze gatunkowym: wygrana praktycznie zapewni żółto-czerwonym awans do fazy pucharowej i spełnienie marzeń wielu pokoleń kibiców. Finowie mają taki sam bilans punkty jak jagiellończycy, a przed kilkunastoma dniami obronili mistrzowski tytuł w Finlandii.

Po odwołanym meczu ligowym jagiellończycy, spragnieni gry, mieli rzadki luksus dłuższego odpoczynku i przygotowania do tej najważniejszej potyczki. Mimo niższej pozycji w tabeli Conference League żółto-czerwoni uchodzą za faworyta. Wartość piłkarzy Jagi to 37,5 mln euro, podczas gdy zespół gości to wartość około 7,5 mln euro. Z kolei według zestawienie Opta (zestawienia danych i statystyk dotyczących meczów i zawodników  zawierające analizę formy) z udziałem zespołów z ligi fińskiej i polskiej to Jaga zajmowałaby 2. miejsce w stawce, a KuPS dopiero 14. Nic dziwnego, że nie tylko bukmacherzy uważają białostoczan za faworytów. Mimo to Jagiellonia przystąpi do meczu z pewną obawą. Powód? Poważne osłabienie, bo za żółte kartki pauzować musi jeden z filarów ofensywy – Jesus Imaz. Dodatkowo, w Lidze Konferencji nie mogą grać środkowy obrońca Andy Pelmard i skrzydłowy Kamil Jóźwiak, którzy nie zostali zgłoszeni do fazy ligowej.

Jednak jagiellończycy mają w zanadrzu swój największy atut: Chorten Arenę. Gospodarze są na własnym stadionie niezwykle mocni – ich bilans w europejskich pucharach to siedem zwycięstw i trzy remisy od czasu ostatniej porażki w lecie minionego roku. Kibice, spragnieni wielkiej piłki, z pewnością stworzą gorącą atmosferę, co stanowi ogromne wsparcie dla zespołu trenera Adriana Siemieńca. Na środowym treningu, na który wyszli gracze gości murawa była w dobrym stanie i zielona. Niestety padający deszcz sprawił, że gospodarze w trosce o stan boiska zrobili tylko spacer po arenie meczu, a trening odbyli na naturalnym boisku na Elewatorskiej. 

KuPS przystąpi do rywalizacji z identycznym dorobkiem punktowym co Jagiellonia. Finowie, debiutujący w tak zaawansowanej fazie europejskich pucharów, pokazali już, że są zespołem niezwykle kolektywnym i niepokonanym w dotychczasowych trzech meczach (remisy z Dritą i Breidablikiem oraz głośna wygrana 3:1 ze Slovanem Bratysława).  

Założony w 1923 roku KuPS to obecnie hegemon fińskiego futbolu – w 2024 roku zdobyli zarówno Puchar, jak i Mistrzostwo Kraju. Klub, konsekwentnie budowany przez prezesa Ari Lahtiego, osiągnął swój cel regularnej gry w Europie. Mimo że wartość rynkowa kadry jest niższa niż Jagiellonii (ok. 6,45 mln euro), zespół trenera Jarko Wissa stawia na posiadanie piłki, długie konstruowanie akcji oraz niezwykłą skuteczność przy stałych fragmentach gry (które stanowią źródło aż 10 bramek w lidze). Warto zwrócić uwagę na środkowego obrońcę, Piotra Parzyszka, który poza holenderskim, posiada także polski paszport i jest jednym z kluczowych graczy KuPS (ma już na koncie bramkę w LK).

Mecz poprowadzi zespół sędziowski z Portugalii, z arbitrem głównym Gustavo Correią.

Mecz rozegrany zostanie w typowo zimowej aurze. Prognoza pogody nie jest zachęcająca do uprawiania futbolu. Kiedy rozlegnie się pierwszy gwizdek temperatura będzie w okolicach 0°C, a wysoka wilgotność (91%) sprawi, że chłód będzie mocno odczuwalny.

Na pewno jednak zawodnikom nie będzie dolegać zimno: stawka meczu jest ogromna. Zwycięzca będzie miał 8 punktów i praktyczny awans do pucharowej wiosny. Porażka dla Jagiellonii zaś sprawi, że punktowanie w ostatnich spotkaniach z Rayo Vallecano i AZ Alkmaar stanie się koniecznością. Transmisja ze spotkania dostępna będzie w Polsat Sport 2, Polsat Sport Premium 2 oraz Polsat Box Go.

Przemysław Sarosiek