
To że podczas nawałnicy na drogach nie jest bezpiecznie i należy zachować szczególną ostrożność, powinien wiedzieć każdy kierowca. Tymczasem ostatnie ulewy w Białymstoku pokazały, że jeśli na którejś z ulic - szczególnie dotyczy to odcinków ze zwiększoną prędkością dozwoloną, najczęściej do 70 km/h - nie ma korków, pędzących wariatów nie brakuje. A wiara w swoje nadprzyrodzone zdolności za kierownicą czy super nowoczesne systemy bezpieczeństwa, będące na wyposażeniu auta, mogą być zgubne. Wielu przekonuje się o tym dopiero, gdy podróż kończy na drzewie, barierce czy słupie.
Nawet rozważnych kierowców może zaskoczyć nawałnica tak, że nie będą w stanie poradzić sobie z prowadzeniem samochodu w skrajnie trudnych warunkach. Pod wpływem silnego wiatru łamią się
gałęzie, a intensywny deszcz tworzy na drogach duże kałuże, pod którymi mogą kryć się głębokie doły. Rozwaga i rozsądek to zatem jedno, ale istotne jest też odpowiednie zachowanie i manewry, by do celu dojechać bezpiecznie.
Nieuważna jazda po mokrej nawierzchni może sprawić, że doświadczymy zjawiska akwaplanacji. Wtedy opona nie jest w stanie odprowadzić nadmiaru wody, odrywa się od nawierzchni i tracąc przyczepność sprawia, że kierowca traci kontrolę nad pojazdem,
Jak tłumaczą trenerzy Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault, występuje ono najczęściej, kiedy samochód wjeżdża w głęboką kałużę bądź wypełnioną wodą koleinę. Zjawisku akwaplanacji towarzyszy nagłe wrażenie "luzu" na kierownicy oraz "uciekanie" tyłu samochodu na boki. Im większa prędkość i im więcej wody, tym prawdopodobieństwo poślizgu jest wyższe.
- W sytuacji poślizgu wodnego należy pamiętać, aby przede wszystkim nie naciskać gwałtownie na hamulec i w ogóle nie obracać kierownicą. Kluczowe jest, aby zdjąć nogę z gazu, wytracić prędkość i poczekać, aż samochód stanie się ponownie sterowny - mówi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault. - Aby dać sobie miejsce na awaryjne manewrowanie w przypadku utraty przyczepności, należy też zachować większą niż zwykle odległość od innych pojazdów. Warto pamiętać, że droga hamowania na mokrej nawierzchni wydłuża się czterokrotnie.
Podczas opadów deszczu trzeba zatem jechać wolno i cały czas obserwować drogę, zwracając szczególną uwagę na nawierzchnię oraz zachowanie samochodów jadących przed nami. Aby dać sobie miejsce na awaryjne manewrowanie w przypadku utraty przyczepności, należy też zachować większą niż zwykle odległość od innych pojazdów. W ten sposób możemy uniknąć zderzenia także wtedy, gdy inny pojazd wpadnie w poślizg.
Kałuże nie tylko mogą powodować zjawisko akwaplanacji, ale też niekiedy kryją głębokie dziury. Wjeżdżając w nie ryzykujemy poważnymi uszkodzeniami naszego auta. Gdy kierowca nie ma możliwości ominięcia kałuży, powinien maksymalnie zwolnić - może ona przykrywać dziurę bądź inne zniekształcenie nawierzchni.
Zdejmijmy zatem nogę z hamulca, odciąży to przód samochodu. Podczas hamowania przednie amortyzatory są ugięte i nie spełniają swojego zadania. W sytuacji wjechania w dziurę energia uderzenia przenosi się na zawieszenie i koła samochodu. Warto też wcisnąć sprzęgło, aby chronić przed energią uderzenia skrzynię biegów i silnik. Pamiętajmy, że na dziurę nie należy wjeżdżać ze skręconymi kołami. Jazda na wyprostowanych kołach zapewni mniejsze obciążenie układu kierowniczego samochodu. Jeśli wyrwa jest bardzo duża, najlepiej najechać na nią każdym kołem po kolei, a nie kołami jednej osi jednocześnie
Po burzy i nawałnicy na drogach mogą leżeć gałęzie, a nawet całe drzewa złamane pod wpływem wiatru czy pioruna. Eksperci podkreślają, że leżące na drodze gałęzie czy drzewa najlepiej ominąć, ale pod warunkiem, że nie narażamy w ten sposób ani bezpieczeństwa własnego, ani innych uczestników ruchu. Wykonywanie gwałtownych manewrów zwłaszcza na mokrej nawierzchni może być tragiczne w skutkach. Niektóre z drzew mogą też niebezpiecznie uginać się nad drogą, wówczas lepiej nie ryzykować, że drzewo na nas spadnie i wybrać inną trasę.
* Prędkość - im szybciej jedziemy, gdy na drodze jest mokro, tym mniejszą przyczepność mają nasze koła, a prawdopodobieństwo wpadnięcia w poślizg znacząco wzrasta. Podczas opadów deszczu trzeba jechać wolno, cały czas kontrolując prędkość i dostosowując ją do stanu nawierzchni
* Stan opon - zniszczone, zużyte lub stare opony nie radzą sobie dobrze z odprowadzaniem nadmiaru wody spod kół i zwiększają tym samym możliwość wystąpienia akwaplaningu. Dlatego regularnie powinno się kontrolować stan opon i sprawdzać, czy nie mają znaczących śladów zużycia. Według prawa unijnego dopuszczalna minimalna głębokość bieżnika wynosi 1,6 mm i odpowiada wskaźnikowi zużycia opon TWI (Tread Wear Indicato).
- Dla własnego bezpieczeństwa lepiej wymienić oponę już przy bieżniku 3-4 mm, ponieważ często opony poniżej tego wskaźnika nie spełniają dobrze swoich zadań - radzą trenerzy Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.
* Woda - im większe opady deszczu, tym głębsze kałuże, a co za tym idzie - wzrasta także ryzyko poślizgu.
- W takich warunkach zwolnij, obserwuj uważnie zachowanie poprzedzających samochodów i daj sobie miejsce na awaryjne manewrowanie w przypadku utraty przyczepności. W ten sposób możesz uniknąć zderzenia także wtedy, jeśli to inny pojazd wpadł w poślizg - przypominają facowcy.
* Nawierzchnia - na drodze możemy spotkać często ubytki, dziury i koleiny, które w deszczowy dzień
niebezpiecznie pokrywają się wodą i trudno nam wówczas ocenić jak głębokie kałuże mamy do pokonania. Głębsza kałuża oznacza więcej wody, którą bieżnik musi odprowadzić spod opony, często niestety bez powodzenia, co skutkuje utratą przyczepności i poślizgiem. Dlatego w miarę możliwości unikajmy jazdy po nawierzchni, która jest pokryta grubą warstwą wody. Pamiętajmy także, że droga hamowania na mokrej nawierzchni wydłuża się czterokrotnie.
* Objawy - symptomy towarzyszące akwaplaningowi to charakterystyczne "uciekanie" tyłu samochodu na boki oraz uczucie nagłego wrażenia "luzu" na kierownicy, którą operowanie staje się nagle znacznie łatwiejsze.
* Błędy - najczęstszymi błędami popełnianymi przez kierowców w sytuacji poślizgu są gwałtowne hamowanie oraz nerwowe ruchy kierownicą.
- Jeżeli koniecznie musimy zahamować, a samochód nie posiada systemu ABS, róbmy to delikatnie, metodą pulsacyjną. Opony powinny wówczas odzyskać swoją przyczepność - podpowiadają trenerzy Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault. - Pamiętajmy także, abypodczas poślizgu nie obracać panicznie kierownicą. Przede wszystkim trzeba zdjąć nogę z gazu, aby wytracić prędkość i poczekać, aż samochód stanie się ponownie sterowny.
Podczas deszczu pamiętajmy także o pieszych. Często kałuże tworzą się przy krawężnikach
i zbyt dynamiczne przejechanie przez nie spowoduje ochlapanie przechodniów. Lepiej też unikać jazdy za ciężarówkami czy autobusami i ostrożnie wymijać takie pojazdy. Ich duże opony rozpryskują takie ilości wody, że mogą spowodować chwilową całkowitą utratę widoczności. Pod żadnym pozorem nie wolno wtedy zamykać oczu. Fachowcy zajmujący się szkoleniami z dziedziny techniki jazdy z naciskiem podkreślają, że należy bezwzględnie starać się zapanować nad taką automatyczną reakcją.
(Piotr Walczak / Inf.: Szkoła Bezpiecznej Jazdy Renault / Foto: P. Walczak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Fakt, ulewa utrudnia warunki na drodze, ale mam w tivoli inteligentny napęd na 4 koła, który dostosowuje jazdę do śliskiej nawierzchni, a to bardzo ułatwia prowadzenie.
Nowoczesne systemy znacznie ułatwiają jazdę ale co gdy ich nie mamy. Trzeba zadać o standardowe rzeczy, które mogą przyczynić się do ułatwienia jazdy w takich warunkach, jedną z takich rzeczy na pewno będą dobre wycieraczki, które będą zbierać i odprowadzać wodę z szyby. Bardzo popularne są wycieraczki Valeo, idealnie radzą sobie z ulewami, zabrudzeniami a do tego są praktycznie bezszelestne.