
Las Vegas to amerykańskie miasto i światowa stolica hazardu. Powstało od zera na piachach pustyni Mojave. Obecnie to jedno z najbogatszych miast w USA. A Białystok, cóż… trochę przypomina dziś pustynię – tylko taką bardziej betonową. I też będzie miało swoją świątynię hazardu – ale tylko jedną.
Ponad rok temu radni zdecydowali się pozytywnie zaopiniować aż dziewięć miejsc, w których mogłoby funkcjonować kasyno. Prowadzeniem takiej działalności w Białymstoku zainteresowanych było pięć firm, ale wybrać można było wyłącznie jedną lokalizację dla tego biznesu. Tak stanowi polskie prawo, że na 650 tys. mieszkańców, może działać wyłącznie jedno kasyno. To oznacza wyłącznie jeden lokal tego rodzaju działający na terenie województwa podlaskiego i ani lokalu więcej.
O działalności kasyna nie decydują ani radni, ani prezydent Białegostoku, tylko minister finansów. To on wydaje koncesję, po uzyskaniu której będzie można oddać się rozrywce właśnie w Białymstoku. Taką decyzję minister już podjął. Wiadomo, że kasyno będzie działało w Hotelu Cristal. Zainteresowane prowadzeniem gier hazardowych były jeszcze i inne hotele w Białymstoku – to między innymi Hotel Gołębiewski i obecnie otwarty niedawno Hotel Royal.
No i tak to jest, że jak mafia zabiera się za biznes, to nawet na pustyni potrafi zarobić. Białystok – jak mówią mieszkańcy – ma pustynię betonową, zwłaszcza w ścisłym centrum, ale najwyraźniej jeszcze polscy mafiozi nie są tej rangi. Nie zdołali wpłynąć na treść ustawy hazardowej, a w naszym województwie nie zdołali zameldować dodatkowych mieszkańców, żeby mogły tu działać choć ze dwa kasyna. Dlatego żadne z nas Las Vegas nie będzie jeszcze długo. Na betonowej pustyni też nie za bardzo w biznesie nam idzie, skoro brakuje spektakularnych sukcesów finansowych, a wręcz wydajemy więcej niż zarabiamy do miejskiej kasy.
Ostatecznie będziemy mieli w mieście tylko jedno kasyno. W białostockim Cristalu będzie mogło działać przez sześć lat. Na tyle bowiem czasu minister wydaje koncesję na jego działanie. Niepocieszonym tym faktem przypominamy, że przynajmniej Meksyk mamy bardzo blisko. I da się tam nawet dojechać empekiem.
(Cezarion/ Foto: pixabay.com/ roulette)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie