Reklama

Kaufland udanie wszedł na białostocki rynek, ale więcej marketów tutaj nie otworzy

Od 30 listopada ubiegłego roku w stolicy województwa podlaskiego działa market międzynarodowej sieci Kaufland. To pierwszy w Białymstoku taki sklep, a w regionie szósty. I na razie na tym koniec. Firma jest bardzo ostrożna przy wyborze nowych lokalizacji i w najbliższych 12 miesiącach nie planuje dalszej ekspansji w naszym regionie. To powinno cieszyć właścicieli dyskontów, dla których Kaufland stanowi silną konkurencję, bardzo często znacznie bardziej atrakcyjną w ocenach klientów.

Białostocki Kaufland jest 206. sklepem sieci w Polsce i pierwszym w tym mieście. Znajduje się przy ulicy Bohaterów Monte Cassino 12, obok nowego dworca PKS. Powierzchnia sprzedaży wynosi ponad dwa tysiące metrów kwadratowych. Czynny jest od poniedziałku do soboty w godzinach 7-22, a w niedziele od 8 do 21. Klienci mają do dyspozycji ponad 180 miejsc parkingowych. Zatrudnienie w markecie znalazło około 60 osób.

Otwarciu towarzyszyły liczne atrakcje, a mieszkańcy Białegostoku o tym wydarzeniu byli dość mocno informowani. W skrzynkach na listy i na parapetach w klatkach schodowych znalazły się zapowiadające promocje cenowe gazetki, a lokalne media co i rusz wspominały o uruchomieniu tego obiektu, często jako ciekawostkę przy okazji artykułów czy audycji dotyczących nowego dworca PKS.

Decyzja o zlokalizowaniu marketu Kaufland w stolicy regionu musiała być przemyślana, bo sieć zwykle stawia na mniejsze miejscowości, a tutejszy rynek - jak pisaliśmy w minionych tygodniach - jest silnie nasycony, jeśli już nie przesycony dyskontami, super i hipermarketami oraz innymi sklepami działającymi pod szyldami znanych marek. Z drugiej strony, skoro konkurencja jest już tak duża i mocna, w wielu przypadkach ze stabilną pozycją na tutejszym rynku, decyzja z pewnością należała do odważnych.

Nasza redakcja zapytała, dlaczego sieć tak późno zdecydowała się na otwarcie placówki w Białymstoku.

- Kaufland przywiązuje ogromną wagę do wyboru lokalizacji pod przyszłe sklepy. Chcemy, by była ona odpowiednia z punktu widzenia naszych klientów zarówno dzisiaj, jak i w przyszłości. Inwestycje w budowę obiektów handlowych to projekty długoterminowe, które przez kilkadziesiąt lat powinny zaspokajać potrzeby klientów. A to oznacza, że ich realizacja wymaga czasu oraz współdziałania z otoczeniem zewnętrznym na wielu płaszczyznach - odpowiada Krzysztof Litwinek z biura prasowego firmy Kaufland Polska Markety.

Do tej pory na Podlasiu markety Kaufland funkcjonowały jedynie w Hajnówce, Suwałkach, Bielsku Podlaskim, Augustowie i Łomży.

Zdaniem Andrzeja Kondeja, białostockiego eksperta zajmującego się od lat zagadnieniami handlu i marketingu, prowadzącego zarazem portal branżowy RynekDetaliczny.pl, dotychczasowe uruchamianie i funkcjonowanie sklepów Kaufland w średnim miastach wynikało z przyjętej strategii rozwoju. Jako sieć składająca się z placówek (supermarketów i małych hipermarketów) o charakterze dyskontowym, firma miała dogodne warunki ekspansji handlowej w mniejszych miejscowościach, gdzie jest ograniczona konkurencja ze strony hipermarketów.

- Chodziło też o to, by Kaufland był największym sklepem w mieście i okolicy, co pozwala ogniskować zainteresowanie klientów i pozytywnie wpływać na liczbę odwiedzin - mówi nam Andrzej Kondej.

I tłumaczy, że zmiana strategii firmy polegająca na uruchamianiu kolejnych placówek w dużych miastach następuje od około dwóch lat. Wynika ona z chęci wejścia na rynki, gdzie jest większa liczba klientów o wyższych dochodach.

- Jednocześnie Kaufland ma przewagę konkurencyjną w zakresie specyficznego formatu, to znaczy jest jedyną siecią sklepów większych od dyskontów, z cenami porównywalnymi z dyskontami i ze znacznie większym asortymentem - dodaje Kondej.

Szef portalu RynekDetaliczny.pl podaje przy tym również, że w Kaufland oferuje około 15 tysięcy pozycji asortymentowych w porównaniu z liczbą około 2,5 tysiąca w Lidlu i nieco mniej w Biedronce.

Większość z 15 tysięcy produktów dostępnych w białostockim markecie to artykuły spożywcze znanych i renomowanych producentów, w większości rodzimych, oraz marek własnych sieci Kaufland. Sklep posiada bogatą ofertę artykułów świeżych - owoców i warzyw, pieczywa prosto z pieca, mięsa, serów oraz wędlin. Na klientów czekają także artykuły przemysłowe, m.in. tekstylia, AGD, RTV, artykuły sezonowe.

Jest tu również strefa kawiarniano-gastronomiczna, którą Kaufland zaczyna wprowadzać w nowych i wybranych modernizowanych marketach. Można w niej korzystać z około 40 wygodnych miejsc siedzących i darmowego Wi-Fi.

W placówce wykorzystano ekologiczne rozwiązania, m.in. odzysk ciepła z lad chłodniczych, które jest wykorzystywane do ogrzewania marketu, pompy ciepła, energooszczędne oświetlenie LED, a dobór urządzeń uzależniony był od ich klasy energetycznej.

- Pierwszy miesiąc funkcjonowania marketu w Białymstoku, był dla nas w pełni udany i satysfakcjonujący. Zgodnie z informacjami, jakie otrzymujemy od naszych klientów, oferta sieci Kaufland idealnie uzupełniła rynek handlu detalicznego w Białymstoku. Nasz asortyment, format i koncepcja sprzedaży odpowiadają na aktualne potrzeby klientów, co oczywiście niezmiernie nas cieszy i zarazem motywuje do dalszego rozwoju i poszerzania naszej oferty handlowej - ocenia Krzysztof Litwinek z biura prasowego spółki Kaufland Polska Markety.

Jednocześnie Litwinek podkreśla, że firma w 2018 roku planuje rozwój poza województwem podlaskim. Nie wyklucza natomiast, że w kolejnych latach będzie poszukiwać interesujących lokalizacji w tym regionie, aby umożliwić klientom wygodniejszy dostęp do oferty.

Przyglądając się dotychczasowej polityce firmy można pokusić się o stwierdzenie, że nie zaryzykuje uruchomienia kolejnego sklepu w Białymstoku, przynajmniej w ciągu kilku, jak nie kilkunastu najbliższych lat. Najbardziej prawdopodobne jest, że stratedzy Kauflandu będą przyglądać sie takim miastom, jak Zambrów, Grajewo, Sokółka, Łapy, Siemiatycze. Tam, mimo istniejącej konkurencji marketowej i dyskontowej, można pewnie powalczyć i to z sukcesem. Pozostałe miejscowości wydają się być już mniej atrakcyjne ze względu na liczbę ludności.

Warto dodać, że w tym roku sieć Kaufland w całej Europie obchodzi swoje 50. urodziny. Firma - jak chwalą jej przedstawiciele - od początku istnienia stawiać ma na jakość i świeżość oferowanych produktów, dlatego to właśnie świeżość jest hasłem przewodnim tegorocznych obchodów. Oprócz świeżych owoców, warzyw i pieczywa to, co wyróżnia sieć Kaufland, to przede wszystkim oferta świeżych ryb, mięsa, wędlin i serów, które są porcjowane i paczkowane przez pracowników lady obsługowej.

Z okazji 50. urodzin dla klientów przygotowano sporo ciekawych propozycji, a także konkursów i loterii, które potrwają od stycznia do marca. Największą atrakcją jest loteria paragonowa, która rozpocznie się 11 stycznia i potrwa 10 tygodni. Aby wziąć w niej udział, wystarczy dokonać zakupu za co najmniej 50 zł i zarejestrować paragon na platformie konkursowej. Co tydzień do wygrania będzie 500 bonów zakupowych o wartości 50 zł. Co miesiąc do zdobycia jest także 5000 zł, a główna nagroda w loterii wyniesie 50 000 zł. W konkursach przygotowanych przez sieć Kaufland będzie można wygrać także m.in. zagraniczne wycieczki do Paryża czy Meksyku, vouchery do SPA, sprzęt kuchenny oraz inne nagrody rzeczowe. Informacje o poszczególnych akcjach będą dostępne na platformie konkursowej, profilu facebookowym sieci oraz w gazetkach reklamowych.

(Piotr Walczak / Foto: materiały prasowe)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    kristof - niezalogowany 2018-01-20 10:37:22

    UWAGA!!!!!!!!!! Spr. ceny w czytnikach kodów, już parę razy zdarzała się inna cena niż na półce. W Kauflandzie jakoś się to zdarza dosyć często, przeważnie na produkty promocyjne, na czytniku i przy kasie już tej promocji jakoś nie ma. A przykładem jest chleb żytni pełnoziarnisty 400 lub 450 gram już nie pamiętam, na półce promocja ok. 2,29 zł a na czytniku 2,89 czyli normalna. Po zgłoszeniu tego pracownikowi tego działu na drugi dzień to samo hehe. Niby nie duża kwota ale zawsze. Często robiłem zakupy w Augustowie czy Ełku i prawie za każdym razem coś nie grało na paragonie ale były to za niskie kwoty żeby wracać do sklepu z reklamacja . Pozdrawiam

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-01-20 12:06:23

    Po co promujecie jakieś zagraniczne sieci handlowe??? Polak jest taki głupio-chytry, że poleci tam, gdzie jest 2 grosze taniej ale już nie rozumie, że ta sieć nie zostawi podatku w kraju i będzie miał dłuższe kolejki do lekarzy, dziurawe drogi i gównianą edukację. Mało jest POLSKICH sklepów? Tylko polskich sklepów nie stać na takie reklamy bo nikt ich nie zwalnia z podatków...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-01-20 19:29:00

    nic tam nie ma czego nie byłoby w innych sklepach

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do