Reklama

KORWiN wzywa posła Tyszkiewicza do debaty o gospodarce. Ale takiej debaty nie będzie!



Partia KORWiN rzuca wyzwanie do debaty 1 na 1. Naprzeciw siebie mieliby usiąść jej podlaski lider Szczepan Barszczewski i Robert Tyszkiewicz, jedynka podlaskiej listy Platformy Obywatelskiej do Sejmu. Ci pierwsi apelują do posła już za pośrednictwem mediów, by przestał ukrywać się za sukienką swojego komitetu wyborczego. Prawdopodobnie jednak do spotkania nie dojdzie.

W czwartek przedstawiciele KORWiN - a pytali publicznie, dlaczego jedynka Platformy Obywatelskiej nie odpowiedziała na ich pytanie i unika debaty z Barszczewskim.

Wyzwanie zostało rzucone 2 października. Tematem dyskusji miałaby być gospodarka. Jak twierdzą zapraszający na debatę, w piśmie skierowanym do posła Tyszkiewicza wskazano, by do 8 października skontaktował się z ich sztabem wyborczym, by uzgodnić szczegóły - co do daty, przebiegu, miejsca, formuły. Odpowiedź nie nadeszła.

- Stąd wniosek jest jeden - poseł Platformy Obywatelskiej boi się rozmawiać o kluczowych tematach dla Polski i Podlasia. Nie ma co się dziwić, jeśli PO robi wszystko albo wiele, żeby pogorszyć sytuację gospodarczą naszego kraju. Dość powiedzieć, że pan poseł Tyszkiewicz głosował za oskładkowaniem umów zleceń, podwyższeniem wieku emerytalnego, wycofaniem środków z OFE, podwyżką podatku od towarów i usług, likwidacją ulg w podatku dochodowym - grzmiał Szczepan Barszczewski.

Te tematy w przekonaniu szefa podlaskich struktur partii KORWiN mają ogromne znaczenie dla rozwoju gospodarczego. A ten z kolei na rynek pracy czy wysokość zarobków Polaków.

- Oczywiście nie zamykamy drogi przed tą debatą - podkreślił. - Jeżeli poseł Tyszkiewicz dojdzie do wniosku, że jest o czym rozmawiać, że są to ważne sprawy, zapraszamy go.

Skontaktowaliśmy się z szefową biura poselskiego Roberta Tyszkiewicza - Anną Mierzyńską. Stwierdziła, że debaty z udziałem też innych kandydatów, podczas których obaj panowie mogli się spotkać, już się odbyły.

- Przyjmujemy zaproszenia do debat od mediów czy organizacji pozarządowych i w takich poseł Robert Tyszkiewicz będzie uczestniczył - dodała.

Z tego wynika, że do debaty 1 na 1 pomiędzy podlaskim szefem Platformy, a liderem partii KORWiN nie dojdzie.

Komentarz autora:
Nie dziwię się, że nikt ze strony Tyszkiewicza nie zadzwonił ani nie napisał do sztabu dowodzonego przez Szczepana Barszczewskiego. Po pierwsze, takie ugrupowanie jak KORWiN może być i pewnie jest przez PO marginalizowane, ze względu na - powiedzmy - znikome poparcie społeczeństwa. Przynajmniej jeśli chodzi o oficjalne sondaże. Według większości publikowanych w ogólnopolskich mediach, korwinowcy nie przekroczą wymaganego progu, aby dostać się do Sejmu. Po drugie, dyrektorka biura poselskiego Roberta Tyszkiewicza ma rację - debaty z udziałem obu panów, ale i przedstawicieli innych komitetów, już były. To, że nikt podczas nich nie pozwolił na szeroką wymianę zdań między wspomnianymi, to - moim zdaniem - sprawa drugorzędna. Reguły w końcu są ustalane z góry. Rozumiem jednak Barszczewskiego, że dąży do debaty. Częściowo na pewno ze względów "pijarowych". W paru kwestiach też pewnie zagiąłby Tyszkiewicza, a przynajmniej tak by odczytali odbiorcy. Ale takim zagraniem na pewno udało mu się pokazać, że przedstawiciel rządzącej partii niezbyt chętny jest do polemiki, kiedy nie wie, czego się spodziewać. No cóż Panowie - nic na siłę.

(Piotr Walczak)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do