Reklama

Lewica stanowczo przeciwna marszowi w Hajnówce. Idzie o jedną postać

Białostocki okręg partii Razem informuje, iż stanowczo potępia III Hajnowski Marsz Żołnierzy Wyklętych. Jej działacze podkreślają, że jednocześnie solidaryzują się z mieszkańcami Hajnówki, którzy stali się mimowolnymi zakładnikami konfliktu sprowokowanego przez skrajną prawicę.

W sobotę, 24 lutego, ulicami Hajnówki po raz trzeci ma przejść marsz narodowców. Wiadomo, że władze miasta tym razem nie próbowały już blokować demonstracji. W ubiegłym roku burmistrz nie chciał dopuścić, by wydarzenie się odbyło, ale przegrał w sądzie - ten stanął po stronie nacjonalistów.

Manifestacja, którą organizuje Narodowa Hajnówka przy wsparciu ONR, Patriotycznej Jagiellonii oraz Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, budzi skrajne emocje od pierwszej edycji, o czym pisaliśmy wielokrotnie. Od trzech lat w debacie publicznej zwolennicy ścierają się z przeciwnikami, zaś w 2017 r. próbowano zablokować przemarsz fizycznie, co udaremnili policjanci, skutecznie oddzielając od siebie protestujących. Zresztą, w 2016 r. byliśmy na miejscu w celu relacjonując to wydarzenie i - co zauważyliśmy - sami hajnowianie byli podzieleni w ocenach. Punktem zapalnym jest osoba kapitana Romualda Rajsa "Burego", którego podobiznę można było zobaczyć na niesionych transparentach.

- Na sztandary organizatorzy wzięli po raz kolejny postać Romualda Rajsa "Burego" - dowódcy oddziału odpowiedzialnego za mord na prawosławnej ludności Podlasia. W czasie tak zwanego rajdu "Burego", na przełomie stycznia i lutego 1946 r., zginęło 79 niewinnych osób, w tym starcy, kobiety i dzieci, będący mieszkańcami wsi Zanie, Zaleszany, Szpaki, Wólka Wygonowska oraz Końcowizna. Dowódca oddziału jest odpowiedzialny za śmierć 30 furmanów rozstrzelanych w lesie koło wsi Puchały Stare - grzmi partia Razem.

Przedstawiciele tego lewicowego ugrupowania podkreślają, że zbrodnie oddziału dowodzonego przez kapitana Romualda Rajsa "Burego" białostocki IPN określił jako "noszące znamiona ludobójstwa". Według nich w świetle tej opinii usprawiedliwianie pacyfikacji białoruskich wsi przez organizatorów marszu wyższą koniecznością historyczną jest niegodziwe. Lewicowi działacze stwierdzają, że gloryfikacja postaci "Burego" oznacza przyzwolenie na narodowy szowinizm, zaś skandowanie jego imienia na terenach, gdzie wciąż żyją ludzie pamiętający swoje płonące domy i pomordowanych bliskich oraz mieszkają ich potomkowie, można uznać za prowokację wobec społeczności białoruskiej i prawosławnej.

Z tym że w ubiegłym roku burmistrz Hajnówki próbował zablokować marsz nacjonalistów nie wydając na niego zgody; wówczas Sąd Okręgowy w Białymstoku uchylił jego decyzję.

- W tym roku burmistrz zwrócił się do MSWiA z apelem o podjęcie inicjatywy ustawodawczej mającej na celu zablokowanie zgromadzeń, które zagrażają "dobrym relacjom obywateli RP różnych narodowości i wyznań". Jednak brak zdecydowanych kroków ministerstwa w sprawie zakazu organizowania Marszu Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce interpretujemy jako przyzwolenie na szerzenie się ideologii nacjonalistycznej w życiu publicznym, która dla mieszkańców regionu oznacza rozdrapywanie ran i polityczną walkę pod sztandarem kojarzącym się im głównie z tragedią i żałobą - czytamy w przesłanym naszej redakcji stanowisku partii Razem.

Na pewno manifestacja będzie się odbywała pod mocnym nadzorem funkcjonariuszy policji, by nie dopuścić do zakłóceń przemarszu. Dodajmy, iż odbywa się on w sposób legalny i został zgłoszony w urzędzie gminy. Podczas poprzednich edycji jego uczestnicy nie splądrowali miasta ani nie dopuszczali się aktów przemocy, co przepowiadali niektórzy z przeciwników.

(Piotr Walczak)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2018-02-24 22:40:08

    Prawda jest taka ,że tylko w Hajnówce PIS przegrał w wyborach. To trzy lata PIS i kler walczy z Hajnówka za to, że nadal ośmielają się popierać PO i SLD bardziej niż PIS. To jest zastraszanie przed kolejnymi wyborami. To radni PIS w Hajnówce są w szoku ,że nic nadal nie mogą. Mogą tylko organizować marsze nienawiści. Budować nienawiść i zastraszać przed wyborem albo PIS albo NIC. Jak wygra ktoś inny to IPN i koryto dla nie których zniknie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do