W polskiej tradycji pierwszego dnia wiosny marzannę wrzucało się do rzeki, by tam utopiła się odmętach wody. Marzanna to też nazwa kukły przedstawiającej boginię zimy i śmierci. W Białymstoku za to, drugiego dnia wiosny, pod Teatrem Dramatycznym, Marzanna zmieniła imię na Angela i zamiast utonąć – spłonęła.
Wczorajsze wydarzenia z Brukseli nie pozostały bez echa w Białymstoku. Młodzież Wszechpolska zorganizowała pikietę – jak tłumaczyli jej działacze – zgodnie z tradycją na rozpoczęcie wiosny. Była więc Marzanna. Co ma wspólnego ze sobą Marzanna i zamachy terrorystyczne w Belgii? To, że za Marzannę posłużyła kukła Angeli Merkel, którą Wszechpolacy obwiniają właśnie za wczorajsze wydarzenia z Belgii.
- To kanclerz Niemiec wiedzie prym i gra pierwsze skrzypce w polityce unijnej. To jej słowa zachęciły i wywołały falę migracji do Unii Europejskiej. To Angela Merkel powiedziała, że przyjmie wszystkich z otwartymi ramionami – wyjaśniał Marcin Zabłudowski, prezes podlaskiego okręgu Młodzieży Wszechpolskiej.
Chwilę później Wszechpolacy pod Teatrem Dramatycznym spalili demonstracyjnie kukłę Angeli Merkel owiniętą we flagę Unii Europejskiej. Symbolicznie w ten sposób chcieli pożegnać zimową stagnację w myśleniu o polityce migracyjnej Unii Europejskiej, nakreślaną głównie przez Angelę Merkel, a przywitać wiosnę, która powinna pobudzić myśli o niewpuszczaniu do Europy islamskich imigrantów. Zanim podpalili kukłę, wznosili okrzyki „Wczoraj Moskwa, dziś Bruksela, suwerenność nam zamiera”, „Islamistów nie wpuścimy, polskie kobiety obronimy”, „Płacze Belgia, płacze Francja, tak się kończy tolerancja”.
Demonstranci zdecydowanie są przeciwni określaniu kwot imigracyjnych, na podstawie których poszczególne kraje Unii Europejskiej, są zobligowane do przyjmowania napływających z południa imigrantów wyznania muzułmańskiego. Wszechpolacy już kilkukrotnie wcześniej wyrażali publicznie swoje niezadowolenie z polityki imigracyjnej Unii Europejskiej i Angeli Merkel.
- Nigdy nie będzie naszej zgody na to, żeby Unia Europejska, a tutaj prym wiedzie Angela Merkel, narzucała nam jakieś kwoty imigrantów, uchodźców, które my mamy przyjmować – dodawał Marcin Zabłudowski.
Wszechpolacy podkreślali, że Polska wraz z krajami grupy Wyszehradzkiej na razie zachowują się przytomnie i przeciwstawiają się, na ile to możliwe, nieodpowiedzialnej ich zdaniem polityce liberalnej Unii oraz zbyt dużej tolerancji wobec imigrantów.
Komentarze opinie