Reklama

Minister Kowalski stanowczo odpowiada na słowa Tadeusza Truskolaskiego

Nieprzemyślane, choć raczej zdecydowanie skandaliczne słowa Tadeusza Truskolaskiego na twitterowy wpis wiceministra w Ministerstwie Aktywów Państwowych o ubeckich katowniach, odbiły się szerokim echem. Prezydent Białegostoku doczekał się także odpowiedzi na swoje słowa, ale odpowiedź raczej mu się nie spodoba.

W minioną środę, 15 lipca, informowaliśmy na naszych łamach o tym jak zachował się Tadeusz Truskolaski, który komentował twitterowy wpis wiceministra w Ministerstwie Aktywów Państwowych – Janusza Kowalskiego. Choć tu w zasadzie nie o zachowanie chodzi, ale o komentarz, który był co najmniej niestosowny i stanowczo przesadzony. Prezydent Białegostoku stwierdził, że słowa o potrzebie reformy samorządów, są w zasadzie równoznaczne z tymi, jakie wypowiadali bolszewicy w ubeckich katowniach podczas przesłuchań polskich patriotów.

- To są słowa, które były kiedyś pewnie wypowiadane przez bolszewików po drugiej wojnie światowej, czy przez tych, którzy gdzieś tam męczyli patriotów polskich w ubeckich katowniach. No bo tylko jeszcze tego zabrakło, że po prostu będą te osoby odsuwane i tak dalej. No brak mi słów po prostu, brak mi słów… - tak skomentował wpis o potrzebie reform samorządów ministra Kowalskiego prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.

Te słowa poruszyły wielu mieszkańców naszego miasta, którzy żywo komentowali je na naszym redakcyjnym profilu facebookowym. W zasadzie ciężko było znaleźć kogoś, kto zgodziłby się z prezydentem Białegostoku. Zdecydowana większość komentarzy odnosiła się krytycznie do takich słów, które w obecnej sytuacji paść zwyczajnie nie powinny. Nie ma bowiem ku temu, ani powodu, ani uzasadnienia, aby potrzebę reformy samorządów komentować słowami o ubeckich katowniach, z których, jeśli ktoś wychodził żywy, to rzadko o własnych siłach.

Prezydent Białegostoku nie został ani wezwany na przesłuchanie, ani nie był męczony, czy torturowany, ani nie stało mu się nic złego. Tak samo, jak nie stało się nic złego żadnemu samorządowcowi z rąk obecnej władzy. A już na pewno nie były wobec nich podejmowane żadne działania, jakie niegdyś faktycznie podejmowali wobec opozycyjnych działaczy patriotycznych ubeccy kaci lub piewcy bolszewizmu. Stąd też poprosiliśmy ministra Kowalskiego o to, by odniósł się do komentarza Tadeusza Truskolaskiego. I odpowiedź raczej prezydentowi się nie spodoba.

- Słowa @TTruskolaski komentują się same. Samorządowcy związani z PO budują samorządowe księstewka w opozycji do polskiego państwa. Boją się transparentności. Koniecznie trzeba zreformować Regionalne Izby Obrachunkowe, zlikwidować lokalne układy i wzmocnić kontrolę nad finansami spółek jst (jednostek samorządu terytorialnego – dop. red.) – odniósł się wiceminister Janusz Kowalski na twitterze.

Te słowa z kolei nie są przesadzone, ponieważ to właśnie samorządowcy opozycyjni, w tym także Tadeusz Truskolaski, jeszcze w czerwcu ubiegłego roku podpisali 21 tez samorządowych, które gdyby zrealizowano je w praktyce, dawałyby samorządom niemal całkowitą niezależność od rządu i władz państwa polskiego. Tymczasem samorządy i ich przedstawiciele, zgodnie z polskim porządkiem prawnym, są częścią państwa polskiego i muszą realizować zadania wynikające z szeregu ustaw.

Tadeusz Truskolaski już nie odnosił się więcej ani jedną literką do tego co sam powiedział, ani tego, co odpowiedział mu minister Kowalski. Być może zdał sobie sprawę z tego, że stanowczo przesadził w publicznej wypowiedzi? Chociaż patrząc na to, jak zachowuje się prezydent już od dłuższego czasu, być może do takich przemyśleń wciąż nie dojrzał.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: bialystok.pl)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do