Szukała swojego miejsca na ziemi. Podchodziła do ludzi i merdała ogonkiem. Niestety nie wszystkim się to podobało. Michasię ktoś wyprowadził i próbował powiesić. Biedaczka cudem uciekła z drutem na szyi i była bliska śmierci. Teraz szuka domu i dobrych ludzi.
Operacja trwała kilka godzin. Udało się usunąć martwą tkankę, oczyścić ranę oraz wysterylizować suczkę. Bo bardzo długiej rehabilitacji i oswojeniu na powrót z człowiekiem Michasia wróciła do zdrowia, ale potrzebuje domu. Na razie opiekuje się nią pani weterynarz, jednak nie będzie to trwało w nieskończoność. Suczka najchętniej zamieszkałaby w bloku, ponieważ z posesji może próbować samodzielnych wycieczek po Białymstoku.
Michasia to średniej wielkości delikatna suczka. Jest cicha i spokojna. Nie powinna sprawiać problemów. Pilną potrzebą są także pieniądze na utrzymanie zwierzęcia i jego leczenie. Jeśli ktoś byłby w stanie wpłacić choć drobny datek, będzie to ogromną pomocą. Dane do wpłat: Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce Oddział w Białymstoku, 15-227 Białystok, ul. Świętojańska 24 lok. 7
PKO BP S.A. 05 1020 1332 0000 1802 0207 7162
KONIECZNIE z dopiskiem "dla Michasi"
Kontakt w sprawie adopcji pieska: Asia 662 187 309, Bożena 607 267 400.
My ją chętnie przygarniemy na święta! Mniam!