Najwięcej pracy związanej z ochroną granicy mieli tym razem strażnicy z placówki w Białowieży

Znów duże grupy cudzoziemców usiłowały forsować polską granicę ze strony Białorusi. Straż Graniczna minionej doby miała najwięcej pracy na odcinku ochranianym przez placówkę w Białowieży. Łącznie trzeba było interweniować wobec blisko 100 cudzoziemców, którzy nielegalnie chcieli dostać się do Polski.

Do Rosji każdego dnia przylatują cudzoziemcy z różnych państw Bliskiego Wschodu, Afryki i Azji. Wszyscy posiadają legalne wizy, które cudzoziemcy potrafili załatwić sobie, jeszcze przed przyjazdem do tego kraju. Na dodatek sami wybrali kraj, do którego pojechali lub przylecieli. Tak samo, jak Białoruś, do której najdalej docierają po kilku dniach, albo przylatują bezpośrednio samolotami na lotnisko w Mińsku.

Później wszystko odbywa się już tradycyjnie. Cudzoziemcy gromadzą się grupy, które są wiezione przez służby białoruskie lub za ich pozwoleniem przez organizatorów przemytu i przewodników, pod polską granicę. I zaczyna się przedzieranie w miejscach do tego nieprzeznaczonych. Nikt z nich nie jest zainteresowany żadną pomocą państwa polskiego, albo uzyskaniem w Polsce ochrony międzynarodowej z powodu prześladowania czy zagrożenia zdrowia lub życia w ich kraju pochodzenia.

Minionej doby Straż Graniczna miała sporo pracy przy ochronie granicy państwowej z Białorusią, szczególnie strażnicy z placówki w Białowieży. Do Polski nielegalnie próbowało się przedostać prawie stu cudzoziemców. Wszyscy zostali zatrzymani, w czym pomogła wybudowana na granicy zapora fizyczna i elektroniczna. To duże ułatwienie w pracy strażników granicznych. Jednak i nieco dalej od granicy polskie służby miały co robić, bo znów zatrzymanych zostało 4 kurierów, których zadaniem było przewiezienie cudzoziemców na Zachód Europy.

Białoruska propaganda tymczasem grzmi na swoich nośnikach, że Polska i pozostałe kraje bałtyckie oraz zachodnie państwa Unii Europejskiej odmawiają prawa pomocy „uchodźcom”, którzy na Białoruś przylecieli zupełnie legalnie. Milczy za to ta sama propaganda we wszystkich językach, dlaczego Białoruś nie chce pomagać tym niby uchodźcom, tylko wypycha ich między innymi do Polski.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Straż Graniczna)