O to właśnie apelowali kandydaci Prawa i Sprawiedliwości na posłów Monika Kondracka i Karol Tylenda. Zrobili to za pośrednictwem mediów, ale zapowiedzieli, że pójdą też oficjalne pisma.
Chodzi o podlaskich samorządowców, którzy ubiegają się o mandaty parlamentarne. Zdaniem przedstawicieli PIS - u część z nich na koszt podatników robi sobie kampanię wyborczą.
- Otrzymujemy bardzo dużo sygnałów od mieszkańców Podlasia, że władza samorządowa, czyli trzech na pięciu członków zarządu województwa, permanentnie jeździ po imprezach. Od rana do wieczora korzystają z udogodnień, takich jak samochody służbowe i kierowcy i od bladego świtu wykorzystują swoje pozycje i stanowiska do prowadzenia prywatnej, politycznej kampanii wyborczej - grzmiał Karol Tylenda. - My się na to nie zgadzamy, bo wybory samorządowe odbyły się rok temu i ci panowie obiecali tak naprawdę, że będą pracować na rzecz tego województwa, a w tej chwili chcą uciec w większą politykę poprzez wykorzystanie swoich partyjnych i samorządowych pozycji.
Tylenda podał i kolejny przykład, że wojewoda podał się niedawno do dymisji, a jego zastępca prowadzi jak gdyby nigdy nic kampanię wyborczą. Lepiej ma nie być w urzędzie marszałkowskim, gdzie zarząd województwa jest organem kolegialnym, składającym się z pięciu członków. Gdy trzech zajętych jest głównie kampanią, nie ma możliwości skutecznego zarządzania.
- Za chwilę okaże się, że ginie kilka milionów złotych i nie będzie winnych, bo np. pan Baszko kleił w tym czasie plakaty, kiedy było trzeba pilnować, żeby mailem nie przesłano kilku milionów złotych podlaskiego podatnika w jakieś dziwne miejsce, które potem nie będzie odnalezione - powiedział Karol Tylenda. I zaapelował: - Panowie, bierzcie bezpłatne urlopy, wsiadajcie w prywatne samochody i róbcie sobie wtedy kampanię wyborczą.
Monika Kondracka zapytała przy tym, ile osób z PO czy PSL wzięło urlopy bezpłatne od obowiązków służbowych na czas kampanii. Podkreśliła, że podatnicy nie mają na dzień dzisiejszy możliwości, żeby dowiedzieć się realnie, na co przeznaczane są ich pieniądze idące na pełnienie funkcji urzędniczych.
Komentarze opinie