Truskolaski (na zdj. z lewej) odmawia debaty z Andruszkiewiczem (zdj. z prawej). Taką informację otrzymaliśmy w piątkowe popołudnie od sztabu Kukiz"15. Jedynka do Sejmu .Nowoczesnej miała odrzucić ostatecznie propozycję publicznej dyskusji w formule 1 na 1 z liderem podlaskich "kukizowców".
- Jako przyczynę odmowy debaty sztab Krzysztofa Truskolaskiego podał nam brak czasu spowodowany kampanią wyborczą - mówi Adam Andruszkiewicz. - No cóż, szkoda. Miałem nadzieję, że nasza rozmowa dojdzie do skutku, w obecności mediów i mieszkańców Białegostoku.
Kandydat na posła KWW Kukiz"15 tłumaczy, że taka debata byłaby również elementem kampanii, ale znacznie cenniejszym od wielkich billboardów. Przede wszystkim pozwoliłaby wyborcom bliżej poznać chętnych do uzyskania mandatów poselskich i podjąć decyzję świadomie.
- Nie wiem, co do ukrycia ma sztab .Nowoczesnej, skoro odmawia publicznej dyskusji. Warto pamiętać o tym w dniu wyborów - stwierdza Andruszkiewicz.
Skontaktowaliśmy się także z drugą stroną, by poznać wersję przedstawicieli .Nowoczesnej. Rzecznik tego ugrupowania na Podlasiu Mateusz Witczuk wyjaśnia, że powodów odmowy jest kilka. Po pierwsze - napięty kalendarz na ostatniej prostej kampanii. Po drugie: - Nie było propozycji co do konkretnej daty, godziny czy miejsca. Uważamy, że bez takich konkretów trudno cokolwiek zorganizować.
Wreszcie, po trzecie - Witczuk zapewnia, że w zamian .Nowoczesna chętnie wzięłaby udział w debacie młodych kandydatów ze wszystkich komitetów, bo na każdej liście takich można znaleźć. Forma 1 na 1 nie jest odpowiednia.
Przypomnijmy, o tym że Andruszkiewicz rzucił wyzwanie Truskolaskiemu, pisaliśmy 1 października. Wtedy wyglądało na to, że do spotkania obu panów dojdzie, bo wyzwany sztab nie mówił "nie". Można przeczytać o tym tutaj: 1 na 1 pewnie wypali – sztaby się dogadują. Co na taką formę debaty inne komitety i podlascy politycy?
Komentarz autora:
Zgadzam się z tym, co powiedział mi kilka dni temu kandydat na posła z listy PSL dr Jarosław Matwiejuk - debaty typu 1 na 1 są ubogie, a wręcz ułomne. Powinny odbywać się pomiędzy jak największą liczbą osób, aby oddawały jak najszerszy obraz partii ubiegających się o wejście do parlamentu. Z drugiej strony .Nowoczesna powinna od razu odpowiedzieć, że nie ma czasu, a nie mamić, że sztaby dyskutują o konkretach, rozmawiają i wodzić - także dziennikarzy - za nos. Od polityków oczekuję w końcu konkretnych, pewnych i jasnych deklaracji. A przede wszystkim zdecydowania. I chyba nie tylko ja. Albo rybka, albo pipka.
O czym ten lalusiowaty pizduś truskolaski miałby rozmawiać z kimś kto ma własne poglądy. wyciągnięty znikąd truskolaski ma jedną rzecz: nazwisko ojca durnia. I tyle o nim wiadomo.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
O czym ten lalusiowaty pizduś truskolaski miałby rozmawiać z kimś kto ma własne poglądy. wyciągnięty znikąd truskolaski ma jedną rzecz: nazwisko ojca durnia. I tyle o nim wiadomo.