Żeby ruch nie odbywał się płynnie, tak jak to bywało u nas ostatnio, jeszcze przed południem Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego zwróciło się do wszystkich właściwych jednostek o podjęcie stosownych działań w zakresie minimalizacji skutków spowodowanych przez niekorzystne zjawiska atmosferyczne.
Na razie jeszcze za wcześnie przesądzać o tym, czy Białystok trzeci raz w tym roku znajdzie się pod wodą. Ale jak informowaliśmy dzisiaj na naszej stronie internetowej, ostrzeżenia przyszły znacznie wcześniej, niż zaczęła się burza. Choć jak dotąd nie jest gwałtowna, to skutkuje obfitymi opadami deszczu. W Białymstoku tworzą się zatem pierwsze bajorka, które utrudniają nieznacznie przejazd kierowcom.
Mając na względzie poprzednie doświadczenia Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego jeszcze przed południem zwróciło się do wszystkich służb o podjęcie stosownych działań, które co prawda nie zapobiegną podtopieniom, ale mogą zminimalizować skutki ulewy. W newralgicznych punktach, które każdorazowo zanikają pod wodą pojawili się mundurowi, którzy analizują sytuację na miejscu. Kiedy arterie będą nieprzejezdne, zwyczajnie zamkną ruch w tych miejscach i skierują prowadzących pojazdy na inne ulice.
„W związku z ostrzeżeniem meteorologicznym Nr 36 prognozującym stopień zagrożenia 1 – wystąpienia w dniu 11 lipca 2017 r. w godz. 12.00 – 24.00 (prawdopodobieństwo 80%) burz z opadami deszczu do 30 mm, lokalnie do 40 mm oraz gradu i porywów wiatru do 80km/h proszę o podjęcie i wdrożenie wg właściwości działań w zakresie ochrony i zabezpieczenia infrastruktury oraz gotowości, mobilności i dyspozycyjności sił i środków do reagowania na zaistniałe zagrożenie. Wszelkie podejmowane działania ratownicze proszę niezwłocznie zgłaszać do Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego tel. 85 743 61 48 / 49” – napisał do odpowiednich komórek Urzędu Miejskiego w Białymstoku dyrektor Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, Marian Maciejewski.
Białystok jeszcze pod wodą nie stoi. Patrząc jednak na to, co się dzieje, a zwłaszcza na intensywność opadów, możliwe że będziemy mieli do czynienia z kolejnymi podtopieniami. Jak dotąd nie pojawił się żaden pomysł minimalizacji skutków takiej aury i konsekwencji z niej wynikających, oprócz powiadamiania odpowiednich służb.
Aktualnie nic nie wskazuje, że deszcz wkrótce przestanie padać, ponieważ niebo wciąż zaciągnięte jest chmurami i nie widać żadnych przejaśnień na horyzoncie. Wiadomo natomiast, że nieodległy Augustów nawiedziła nawałnica, która zalała centrum. Podtopionych jest wiele budynków, sporo ulic jest zupełnie nieprzejezdnych. Na miejscu strażacy już wypompowują wodę z piwnic.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie