Reklama

Partia Hołowni łowi po Sejmie innych posłów. Kto jeszcze dołączy do nowej formacji?

Choć do kolejnych wyborów jeszcze stosunkowo daleko, scena polityczna wciąż jest bardzo żywa. Dzieje się to za sprawą przede wszystkim Szymona Hołowni, który na razie wziął pod swoje skrzydła łącznie czworo parlamentarzystów, z czego troje do niedawna było członkami Koalicji Obywatelskiej. Czy jeszcze ktoś z czynnych obecnie polityków zdecyduje się na zmianę barw?

Od niedawna mówi się w zasadzie, że Szymon Hołownia zachowuje się niemal jak kłusownik. Tak zaczęli określać go politycy różnych opcji. Wszystko dlatego, że zdołał przekonać do wstąpienia w jego szeregi kilku parlamentarzystów, których być może niebawem będzie nawet więcej. Jak do tej pory, z klubu parlamentarnego Lewicy, do Szymona Hołowni przeszła poseł Hanna Gil – Piątek. Zaś niedługo później klub Koalicji Obywatelskiej opuścił senator Jacek Bury oraz dwie posłanki – Joanna Mucha oraz Paulina Hennig – Kloska.

- Szymon Hołownia na pewno przejdzie do historii polskiego parlamentaryzmu, bo jest człowiekiem, który dokonał do tej pory rzeczy nieznanej w jego dziejach. To znaczy, będąc szefem ruchu, który jest poza Sejmem i nie startował w wyborach parlamentarnych, ma koło parlamentarne, koło poselskie, składające się z trzech posłanek – mówiła na antenie Telewizji w Polsce prowadząca program „Gorące Pytania” Aleksandra Jakubowska.

I to jest fakt, że takich sytuacji dotąd w Polsce nie było, żeby ugrupowanie, które w ogóle nie startowało w wyborach miało swoich przedstawicieli w Parlamencie. Ale taka sytuacja w zasadzie jest niezbędna do tego, aby Szymon Hołownia pozostawał w tak zwanym obrocie politycznym do czasu nowych wyborów. Mówiła o tym w programie nasza redakcyjna koleżanka.

- Szymon Hołownia będzie łowił kogo tylko złapie, bo jemu zależy żeby mieć polityków, obojętnie jakich, czy to w Sejmie, czy w Senacie, którzy będą mogli zabierać głos, być zapraszani do programów telewizyjnych czy radiowych. Bo bez tego jego partia straci sens istnienia. Będzie ciężko utrzymać się do kolejnych wyborów bez obecności w mediach i on musi łowić czynnych polityków – mówiła w programie „Gorące Pytania” Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska z naszej redakcji.

- Pan Hołownia, który nie chce zginąć moim zdaniem, nie chciał by przepaść wraz z niezłym wynikiem w wyborach prezydenckich, postanowił zdobyć przyczółek. Ale moim zdaniem nastąpiło teraz coś w rodzaju otrzeźwienia i to rozedrganie emocjonalne i ideowe nawet w obrębie trzyosobowego koła, staje się dla niego problemem. Bo z jednej strony Szymon Hołownia, co wszyscy słyszymy, mówi, że aborcja to zabijanie, a z drugiej strony tworzy koło, którego wszystkie trzy uczestniczki mają całkowicie odmienny pogląd na ten bardzo trudny problem etyczny i światopoglądowy – uważa Marek Formela, dziennikarz z Gazety Gdańskiej.

Dziennikarze też są zdania, że na razie partia Szymona Hołowni nie ma zarysowanych ram ideowych, po których można byłoby się spodziewać, jaki mogłaby mieć program. Wydaje się, że największym obecnie atutem tego grupowania, jest pewna świeżość lidera ruchu, który w polityce czynnej nie brał udziału. Zachęcamy do obejrzenia całego programu „Gorące Pytania” i podzielenia się własnymi opiniami w tej sprawie.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto; zrzut ekranu z Youtube.com)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do